Kto awansuje? Każdy to pytanie zadaje przed sezonem i zawsze pada wiele propozycji. Ten jednak weryfikuje i wraz z upływem kolejnych spotkań, sytuacja coraz bardziej się klaruje. Nie inaczej jest też tym razem i pod lupę wzięliśmy rozgrywki 3 ligi. 


Aktualni liderzy 3 ligi wydaje się, że zdominowali rozgrywki i pewnym krokiem idą po awans, o czym świadczy dość bezpieczna przewaga nad drugim miejscem. Czy jest już pozamiatane? Na pierwszy ogień weźmy grupę I, w której przewodzi Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Zespół dowodzony przez Krzysztofa Chrobaka aktualnie ma na swoim koncie 62 punkty, czyli o dziesięć więcej niż druga Legionovia Legionowo i trzeci Świt Nowy Dwór Mazowiecki.

Zakłady na rozgrywki wszystkich grup III ligi ma w ofercie m.in. PZBuk. Warto zapoznać się z ich ofertą.

10 punktów przewagi Pogoni nad drugim miejscem

Czy jest to zaliczka duża? Tak. Czy Pogoń już może chłodzić szampany? No jeszcze nie, bowiem do końca sezonu pozostało jeszcze osiem kolejek, w których wiele może się zdarzyć. Ekipa z Legionowa z pewnością tanio skóry nie sprzeda, a i pewnie liderowi 3 ligi gr. I przydarzą się jakieś straty punktów, jak w sobotę ze Świtem, który także ma chrapkę na awans do eWinner 2 ligi.

Pogoń jednak w trwających rozgrywkach spisuje się bardzo dobrze i jeśli nie dopadnie jej głęboki kryzys oraz nie będzie głupio tracić punktów, to z pewnością właśnie ta drużyna będzie nowym beniaminkiem trzeciego szczebla rozgrywkowego w Polsce. Ekipa z Grodziska Mazowieckiego jest bezkompromisowa i dotychczas wygrała 20 spotkań, pięć przegrała, a tylko dwukrotnie zremisowała.

Radunia zwiększa dystans, Świt gubi punkty

W grupie drugiej przewodzi Radunia Stężyca, która ma już aż dziewięć punktów przewagi nad drugim Świtem Skolwin. Szczecinianie wydawało się, że pójdą za ciosem i będą chcieli dogonić za wszelką cenę ekipę z województwa pomorskiego, ale ta nie popełnia błędów i konsekwentnie robi swoje. Co innego można powiedzieć o zespole "biało-niebieskich", który ostatnio pogubił trochę punktów.

Radunia w trwającym sezonie idzie jak walec, a w sobotę pewnie pokonała na własnym stadionie GKS Przodkowo, któremu zaaplikowała aż sześć goli. Jak odpowiedział Świt? Przegrał z KP Starogard. Ekipa ze Stężycy aktualnie ma na swoim koncie 69 oczek i dotychczas wygrywała aż 22 razy! Ponadto dwukrotnie schodziła pokonana, a także trzykrotnie dzieliła się punktami.

Do końca sezonu trochę jednak pozostało, ale ekipa z osiedla Skolwin musi się ogarnąć, jeśli myśli o awansie. W Stężycy natomiast nie mogą jeszcze chować szampanów do lodówki i myśleć, że robota została wykonana. Oba zespoły mają do rozegrania jeszcze po osiem spotkań, w których wszystko jeszcze może się zdarzyć, a i do walki może się włączyć też trzecia Polonia Środa Wielkopolska, która do Świtu traci zaledwie trzy punkty.

Ruch odjechał stawce!

Na dobrej drodze do powrotu na szczebel centralny jest Ruch Chorzów, który ciuła punkty i z każdym meczem jest coraz bliżej awansu. Popularni "Niebiescy" w każdym spotkaniu robią po prostu swoje i każde kończy się ich wygraną. Chorzowianie nad resztą stawki mają całkiem niezłą przewagę, a do końca ligi zostało osiem spotkań. Punktów jest jeszcze trochę do zdobycia, a też nikt nie chciałby robić nerwówki.

Przy Cichej 6 awans jest priorytetem, ale Polonia Bytom i Ślęza Wrocław także chętnie by pograły w eWinner 2 lidze. Ruch na ten moment ma trzynaście punktów przewagi nad "niebiesko-czerwonych", ale ma jeden mecz do rozegrania mnej. Chorzowianie muszą zachować koncentrację do samego końca, by nie wyłożyć się na mecie i na końcu cieszyć się z upragnionego powrotu na drugoligowy szczebel.

Wisła Puławy jest już blisko!

Blisko przyklepania promocji jest Wisła Puławy, która bez patrzenia się na innych, musi wygrać jeszcze trzy mecze. Awans może jednak nastąpić szybciej, a pomóc w tym może TEXOM Sokół Sieniawa. Wicelider 3 ligi gr. IV w przypadku porażki z ŁKS-em Probudex Łagów, sprawi że ekipa z Lubelszczyzny będzie zwyciężyć w dwóch meczach i będzie już w gronie drugoligowców.

Puławianie w trwających rozgrywkach odjechali stawce, która nie umiała się przeciwstawić rewelacyjnej Wiśle. Przewaga nad drugą drużyną to już szesnaście punktów, a więc tylko kataklizm mógłby sprawić, że "biało-niebiescy" nie awansują, choć Mariusz Pawlak tonuje nastroje. 

- Wiemy, że jeszcze ta droga przed nami jest długa, także jeszcze się nie cieszymy - mówił trener Wisły Mariusz Pawlak w jednym z wywiadów pomeczowych.

Sokół do stracenia nic nie ma i do końca będzie chciał utrzymać chociażby minimalne szansę na promocję, choć o nią będzie bardzo ciężko. Do póki jednak piłka w grze, jak mawiał Kazimierz Górski, wszystko jest możliwe i w Sieniawie z pewnością będą chcieli powalczyć do ostatniej kolejki.

Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.