Kibice w Chojnicach obejrzeli w sobotę naprawdę dobre zawody. Piłkarze Chojniczanki oraz Hutnika Kraków zaserwowali pełen emocji spektakl, w którym górą ostatecznie okazali się gospodarze.


Walczący o utrzymanie Hutnik Kraków do Chojnic nie przyjechał oglądać pleców miejscowej Chojniczanki. Piłkarze z Nowej Huty odważnie ruszyli do ataku i już w 4. minucie objęli prowadzenie. Sławomir Chmiel dograł do świetnie ustawionego Krzysztofa Świątka, a ten pewnym strzałem pokonał Kamila Brodę i było 1-0. Przyjezdni ani myśleli się zatrzymywać i w kolejnych minutach skupili się na poszukiwaniu trafienia numer dwa.

Zespół z Chojnic był poirytowany, ale nie panikował, bowiem Chojniczanka powoli zaczynała się rozkręcać. Podopieczni Tomasza Kafarskiego wypracowali sobie przewagę, a aktywny w polu karnym był Artur Pląskowski. Miejscowi nie odpuszczali i cały czas szukali okazji do wyrównania, ale dobrze prezentowała się defensywa Hutnika, który w lepszych humorach schodził na przerwę.

Chojniczanie nie odpuszczali i cały czas atakowali. Hutnik starał się bronić, ale też popełniał błędy i w 48. minucie po jednym z nich, gospodarze otrzymali rzut karny. Adrian Basta faulował w "szesnastce" Tomasza Mikołajczaka. Do piłki podszedł Artur Pląskowski, który nie dał szans Bartłomiejowi Frasikowi. Chojniczanka ani myślała się zatrzymywać i szybko ruszyła do ataku w poszukiwaniu gola numer dwa.

Podopieczni Tomasza Kafarskiego lepiej prezentowali się na murawie i częściej atakowali. Hutnik próbował się bronić i całkiem nieźle mu to wychodziło. Chojniczanka jednak była konkretniejsza i w 70. minucie trafiła na 2-1, a bramkę zdobył Sam van Huffel. Gospodarze cały czas przeważali i stwarzali sobie okazje do podwyższenia prowadzenia, ale brakowało skuteczności.

Hutnik natomiast czekał na swoje szanse i w 85. minucie się doczekał. Zespół otrzymał rzut wolny, a do piłki podszedł Dominik Zawadzki, ale ten uderzył w mur. To jednak nie koniec, bowiem piłkę przejął Adrian Jurkowski, ale Kamil Broda wybił piłkę. Krakowianie nie zatrzymywali się i po chwili doprowadzili do wyrównania. Wrzucał Tomasz Jaklik, a głową do siatki trafił Krystian Lelek.

Radość ekipy z Nowej Huty nie trwała zbyt długo, bowiem Chojniczanka po niespełna dwóch minutach odzyskała prowadzenie. Zrobiło się zamieszanie w "szesnastce" Hutnika, a tam świetnie odnalazł się Sebastian Olszewski, który pokonał Frasika. Krakowianie w doliczonym czasie próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, jednak gospodarze mądrze się bronili i dowieźli prowadzenie do końca.


Chojniczanka Chojnice - Hutnik Kraków 3-2 (0-1)

0-1 Krzysztof Świątek (4)

1-1 Artur Pląskowski (48-rzut karny)

2-1 Sam Van Huffel (70)

2-2 Krystian Lelek (88)

3-2 Sebastian Olszewski (89)


Chojniczanka Chojnice: Kamil Broda - Sebastian Olszewski, Marcin Grolik, Damian Byrtek, Michał Grobelny (90. Mateusz Bartosiak), Michał Mikołajczyk - Sam van Huffel (90. Mateusz Cegiełka), Paweł Czajkowski, Łukasz Wolsztyński (68. Filip Karbowy) - Artur Pląskowski (78. Mateusz Klichowicz), Szymon Skrzypczak (68. Tomasz Mikołajczak)

Hutnik Kraków: Bartłomiej Frasik - Szymon Stasik (46. Adrian Basta), Daniel Hoyo-Kowalski, Adrian Jurkowski, Tomasz Jaklik - Mateusz Wyjadłowski (73. Michał Kitliński), Patryk Kieliś (85. Samuel Łapczyński), Kacper Andrzejewski, Krzysztof Świątek (46. Dominik Zawadzki), Elorhan (67. Krystian Lelek) - Sławomir Chmiel

Żółte kartki: Grobelny - Stasik, Świątek, Hoyo-Kowalski, Zawadzki

Sędziował: Konrad Aluszyk (Toruń)


Foto: Stal Rzeszów

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.