Na inaugurację 13. kolejki eWinner 2 ligi, piłkarze Znicza Pruszków zremisowali u siebie z Olimpią Elbląg. Gospodarze z tego wyniku mogą być zadowoleni, bowiem przez ponad dwadzieścia minut grali w osłabieniu.


Samo spotkanie od początku było wyrównane, a na murawie aktywna była Olimpia Elbląg jak i Znicz Pruszków. Kibice zgromadzeni na meczu oglądali ciekawe widowisko, choć na bramki musieli chwilę poczekać. Nie zmienia to jednak faktu, że oba zespoły prezentowały się tego dnia solidnie. Okazji z jednej i drugiej strony nie brakowało.

Konkrety przyszły w końcówce pierwszej odsłony, a do głosu doszedł Znicz, choć z drugiej strony, aktywny w drużynie gości był Joao Guilherme. Pruszkowianie przejęli inicjatywę i w 40. minucie dopięli swego, a piłkę w siatce umieścił Łukasz Kosakiewicz, który minął Mateusza Dudka i dopełnił formalności. Olimpia w kolejnych minutach próbowała jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Gospodarze w drugiej połowie nie zatrzymywali się i nadal atakowali. Elblążanie zaś dążyli do wyrównania, jednak częściej przy piłce był Znicz. Ekipie z Pruszkowa, sprawę mocno skomplikowała czerwona kartka Krystiana Tabary, bowiem ten uderzył przeciwnika. Postanowili to wykorzystać podopieczni Tomasza Grzegorczyka, którzy w 74. minucie stanęli przed szansą wyrównania. Uderzał Piotr Kurbiel, ale w defensywie dobrze spisał się Marcin Bohenek.

Olimpia nie zatrzymywała się i nadal próbowała wykorzystać swoją przewagę liczebną. Znicz jednak dobrze się bronił i skutecznie odpierał ataki rywala. Ten jednak nie odpuszczał i w 77. minucie stanął przed szansą zdobycia gola na 1-1, bowiem otrzymał rzut karny. Do "jedenastki" podszedł Kamil Wenger, który następnie uderzył po ziemi i nie dał szans Piotrowi Misztalowi.

Ostatnie minuty tego spotkania zapowiadały się bardzo ciekawie i takie też były. Zarówno jedni i drudzy chcieli przechylić szalę na swoją korzyść, a okazje ku temu były. Najpierw mocniej przycisnął Znicz, a następnie do głosu doszedł zespół z Elbląga. Obu ekipom nie można było odmówić woli walki oraz zaangażowania. Ostatecznie więcej goli nie padło i mecz zakończył się podziałem punktów.


Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1-1 (1-0)

1-0 Łukasz Kosakiewicz (40)

1-1 Kamil Wenger (79-rzut karny)


Znicz Pruszków: Piotr Misztal - Marcin Bochenek, Igor Lewczuk, Martin Baran, Jakub Górski - Krystian Tabara, Krystian Pomorski, Maciej Machalski (46. Szymon Kaliniec), Shuma Nagamatsu (89. Lukáš Hrnčiar), Łukasz Kosakiewicz - Mariusz Gabrych (64. Bartłomiej Kręcichwost)

Olimpia Elbląg: Mateusz Dudek - Adrian Piekarski, Michał Czarny, Kamil Wenger - Joao Guilherme, Hubert Krawczun, Bartosz Danowski (61. Marcin Bawolik), Piotr Kurbiel, Marcin Czernis (46. Łukasz Sarnowski), Miłosz Kałahur - Szymon Stanisławski (69. Patryk Winsztal)

Żółte kartki: Machalski, Bochenek, Baran, Nagamatsu - Kałahur, Sarnowski, Wenger

Czerwona kartka: Krystian Tabara (68-uderzenie przeciwnika)

Sędziował: Marcin Szrek (Kielce)


Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.