Piłkarze Motoru Lublin oraz Garbarni Kraków odrobili zaległości. Pierwotnie spotkanie miało zostać rozegrane w sobotę, jednak zostało przeniesione na poniedziałek ze względu na trudne warunki atmosferyczne.
Od początku lepiej prezentował się Motor Lublin, który częściej starał się atakować. Samo spotkanie było bardzo otwarte, a kibice oglądali całkiem niezłe zawody. Dwie sytuacje stworzyli sobie goście. Najpierw centry nie wykorzystał Piotr Ceglarz, a po chwili okazję miał Filip Wójcik, ale dobrze zachował się Dorian Frątczak, bramkarz Garbarni Kraków.
Nudy nie było, a sytuacje mieli także miejscowi. Uderzał Mateusz Bartków, ale spudłował i nadal było 0-0. Konkretniejszy był jednak tego dnia Motor, który w 39. minucie objął prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Michał Fidziukiewicz. Popularni "Brązowi" próbowali jeszcze odrobić straty, jednak zespół z Lublina mądrze się bronił i skutecznie odpierał ataki rywala.
Podopieczni Marka Saganowskiego w drugiej odsłonie nadal lepiej się prezentowali i częściej byli przy piłce. Z czasem jednak spotkanie się wyrównało, a i też okazje zaczęła stwarzać sobie Garbarnia. Groźnie było m.in. w 75. minucie. Uderzał Michal Klec, ale piłka poleciała obok bramki. Ostatecznie więcej trafień nie odnotowano i lepsze humory po końcowym gwizdku mieli gracze Motoru.
Garbarnia Kraków - Motor Lublin 0-1 (0-1)
0-1 Michał Fidziukiewicz (39)
Garbarnia Kraków: Frątczak – Kuczak (61. Nowak), Banach, Kardas, Bartków, M. Duda (67. Szywacz), Purcha, Marszalik, K. Duda, Feliks (86. Bentkowski), Klec
Motor Lublin: Madejski – Wójcik, Zbiciak, Cichocki, Rozmus, Świeciński (71. Król), Sędzikowski (71. Polak), Ceglarz (55. Kołbon), Swędrowski, Kosecki (34. Ryczkowski), Fidziukiewicz
Żółte kartki: Feliks - Świeciński, Fidziukiewicz
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola)
Foto:
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.