Wisła Sandomierz wstydu nie przyniosła. Podopieczni Jarosława Pacholarza bardzo dobrze zaprezentowali się na tle ŁKS-u Probudex Łagów.


Wisła Sandomierz bardzo ambitnie podeszła do spotkania z ŁKS-em Probudex Łagów i od początku starała się powalczyć z wyżej notowanym rywalem. Kibice oglądali bardzo dobre widowisko, a sytuacje stwarzali sobie zarówno jedni jak i drudzy. Więcej z gry mieli jednak przyjezdni, którzy oddali więcej strzałów na bramkę Krzysztofa Wróblewskiego, ale goli to nie przyniosło.

Podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego od początku drugiej odsłony napierali, ale Wisła skutecznie odpierała ataki wyżej notowanego ŁKS-u. Sandomierzanie w 66. minucie nawet zdobyli gola, ale arbiter go nie uznał, bowiem według niego Paweł Lipiec był faulowany. Gospodarze nie odpuszczali i cały czas szukali okazji do zdobycia gola. Te udało się wykreować, lecz brakowało skuteczności.

Konkretniejszy tego dnia był ŁKS Probudex Łagów, który w 85. minucie objął prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Adrian Bielka. Wisła w kolejnych minutach postawiła wszystko na jedną kartę i za wszelką cenę chciała doprowadzić do wyrównania. To się nie udało, a na domiar złego goście w doliczonym czasie podwyższyli na 0-2, a tym razem z gola cieszył się Adam Imiela.


Wisła Sandomierz - ŁKS Probudex Łagów 0-2 (0-0)

0-1 Adrian Bielka (85)

0-2 Adam Imiela (90)

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.