Sokół Kleczew rozbił u siebie Stolem Gniewino

Od początku stroną przeważającą był Sokół Kleczew, który szybko wypracował sobie przewagę. Gospodarze prowadzenie objęli w 8. minucie, a na listę strzelców wpisał się Sebastian Golak. Podopieczni Marcina Woźniaka nie zamierzali się zatrzymywać i szybko rozpoczęli poszukiwania trafienia numer dwa. Stolem Gniewino dobrze jednak prezentował się w defensywie u skutecznie odpierał ataki rywala.

Z czasem jednak mecz się wyrównał, choć okazji strzeleckich nie brakowało. Szwankowała jednak skuteczność i na przerwę w lepszych humorach schodzili miejscowi. W drugiej odsłonie, lepsze wrażenie sprawiał Sokół, który częściej był przy piłce, ale nie potrafił znaleźć sposobu na zespół z Gniewina. "Zielono-czerwono-biali" w końcu jednak dopięli swego, a piłkę w siatce umieścił Krzysztof Biegański.

Miejscowi nie zatrzymywali się i cztery minuty później, otrzymali rzut karny, którego na bramkę zamienił Biegański. W kolejnych minutach, Sokół dążył do podwyższenia prowadzenia. Stolem zaś starał się odpierać ataki rywala, a i też próbował zmniejszyć straty. Konkretniejsza była jak ekipa z Kleczewa, która w doliczonym czasie zdobyła gola numer cztery, a jego autorem był Mikołaj Zawistowski.

Sokół Kleczew - Stolem Gniewino 4-0 (1-0)

1-0 Sebastian Golak (8)

2-0 Krzysztof Biegański (70)

3-0 Krzysztof Biegański (74-rzut karny)

4-0 Mikołaj Zawistowski (90)

Foto: Radosław Kuśmierz