Piłkarze drugoligowej Resovii jechali do Torunia by zmazać plamę za zeszłotygodniową porażkę z Górnikiem Łęczna. Cel ten udało się podopiecznym Szymona Grabowskiego zrealizować po trafieniu Przemysława Pyrdka

Od początku meczu Resovia ruszyła do ataków z chęcią szybkiego otworzenia wyniku. Piłkarze Elany Toruń jednak skutecznie odpierali ataki i po chwili mecz zaczął się wyrównywać. Mecz głównie rozgrywał się głównie w środku pola.

Pierwszą groźną akcję podopieczni Szymona Grabowskiego mieli w 28. minucie. Kto wie jak ona mogła się zakończyć, gdyby nie to że ostatni obrońcy torunian uprzedzili Kamila Antonika. Po chwili zrewanżowali się miejscowi, a Dominik Kościelniak uderzał głową. W tej sytuacji jednak Wojciech Daniel stanął na wysokości zadania.

Trzy minuty później rzeszowianie wypuścili groźną kontrę, którą wykończył Przemysław Pyrdek i było 0-1. Do końca pierwszej odsłony więcej się nie wydarzyło i w lepszych humorach na przerwę schodziły Pasiaki.

Po zmianie stron do odrabiania strat ruszyli podopieczni Rafała Góraka i w 55. minucie mógł być remis, jednak Dominik Kościelniak minimalnie pudłował. 

W samej końcówce gospodarze mogli uratować remis, jednak Filip Kozłowski uderzył nad bramką i sędzia zakończył mecz.


Elana Toruń - Resovia 0-1 (0-1)

0-1 Przemysław Pyrdek (37)


Elana Toruń: Nowak – Andrzejewski, Onsorge, Dobosz, Górka – Kościelniak (71. Maj), Stryjewski (46. Stefanowicz), Lenartowski (46. Ciechański), Kryszak, Wołkowicz (71. Lenkiewicz) – Kozłowski

Resovia: Daniel – Antonik (70. Feret), Adamski, Frankiewicz, Ogrodnik, Buczek (58. Hass), Makowski, Kaliniec (74. Domoń), Geniec, Pyrdek (90. Twardowski), Zalepa

Żółte kartki: Stryjewski, Wołkowicz - Adamski, Makowski

Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.