Ogromne emocje w Wólce Pełkińskiej! Wólczanka odwróciła losy meczu i pokonała Tomasovię Tomaszów Lubelski

Mecz w Wólce Pełkińskiej od początku stał na dobrym poziomie. Oba zespoły były bardzo aktywnie, jednak konkretniejsza była Tomasovia Tomaszów Lubelski, która w 17. minucie objęła prowadzenie, a bramkarza Wólczanki pokonał Damian Chmura. Podrażnieni gospodarze nie zamierzali tak tego zostawiać i szybko ruszyli do odrabiania strat.

Podopieczni Ryszarda Kuźmy w kolejnych minutach stworzyli sobie więcej okazji bramkowych, jednak brakowało skuteczności. Tomasovia zaś mądrze się broniła i na przerwę schodziła w lepszych nastrojach. Tuż po zmianie stron było 0-2, a tym razem bramkarza Wólczanki pokonał Jakub Szuta. Wydawało się że jest już po meczu, choć jak wiadomo, 2-0 to niebezpieczny wynik.

Gospodarze jednak pokazali charakter i ruszyli do odrabiania strat. Zespół z Wólki Pełkińskiej dwoił się i troił, aż w końcu dopiął swego w 55. minucie, a bramkę kontaktową zdobył Denis Dolinskyi. Wólczanka dostała wiatru w żagle i szybko rozpoczęła poszukiwania gola numer dwa. Podkarpacki zespół cztery minuty później doprowadził do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się Dmytro Petryk.

Podbudowana drużyna Wólczanki nie miała już nic do stracenia i w kolejnych minutach postawiła wszystko na jedną kartę. Tomasovia starała się bronić, ale zespół z Wólki Pełkińskiej był aktywniejszy, a przede wszystkim konkretniejszy i w 83. minucie objął prowadzenie, a z gola cieszył się Krzysztof Pietluch. Goście próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale "czarno-czerwoni" dobrze prezentowali się w defensywie.

Wólczanka Wólka Pełkińska - Tomasovia Tomaszów Lubelski 3-2 (0-1)

0-1 Damian Chmura (17)

0-2 Jakub Szuta (49)

1-2 Denis Dolinskyi (55)

2-2 Dmytro Petryk (59)

3-2 Krzysztof Pietluch (83)

Foto: Damian Kuziora