Piłkarze GKS-u Wikielec znaleźli sposób na zatrzymanie Legionovii Legionowo. Podopieczni Michała Pirosa już witali się z gąską, ale gospodarze w doliczonym czasie wyrównali.


Legionovia Legionowo do Wikielca na mecz z miejscowym GKS-em jechała z jasnym celem. Podopieczni Michała Pirosa od początku starali się go realizować, jednak gospodarze skutecznie im w tym przeszkadzali. Lider 3 ligi gr. I starał się przejąć inicjatywę na boisku, ale zespół GKS-u postawił trudne warunki i przez dłuższy czas był bezbramkowy remis.

Goście z Legionowa nie poddawali się i w końcu dopięli swego w 33. minucie, a na listę strzelców wpisał się Dariusz Zjawiński. Ekipa z Wikielca nie zamierzała tak tego zostawiać i szybko ruszyła do odrabiania strat. Legionovia dobrze jednak prezentowała się w defensywie i w lepszych humorach schodziła na przerwę. GKS w drugiej odsłonie wciąż dążył do wyrównania, ale lider skutecznie odpierał jego ataki.

Podopieczni Michała Pirosa mieli także okazje do podwyższenia rezultatu, lecz brakowało skuteczności. Miejscowi dzielnie walczyli z  wyżej notowanym rywalem, który do Wikielca przyjechał po komplet punktów. GKS jednak się nie poddawał i w końcu dopiął swego. Gospodarze na 1-1 strzelili w doliczonym czasie gry, a golkipera Legionovii pokonał Piotr Kacperek.


GKS Wikielec - Legionovia Legionowo 1-1 (0-1)

0-1 Dariusz Zjawiński (33)

1-1 Piotr Kacperek (00)


Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.