Dla Wisły Sandomierz był to mecz "o życie", bowiem tylko zwycięstwo dawało jeszcze matematyczne szanse na pozostanie w 3 lidze gr. IV. Podopieczni Jarosława Pacholarza od początku ruszyli do ataku i stworzyli sobie kilka niezłych okazji. Przyjezdni w 20. minucie wyszli na prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Szymon Jarosz. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski nie zamierzało tak tego zostawiać.
Zespół "pomarańczowo-czarnych" do wyrównania doprowadził sześć minut później, a na listę strzelców wpisał się Dariusz Brągiel. W kolejnych minutach oglądaliśmy wyrównane starcie, choć widać było, że drużyna z Sandomierza bardzo chciała tego dnia wygrać. KSZO jednak mądrze się broniło i do przerwy był remis 1-1. Wynik ten nie zadowalał jednych ani drugich.
W drugiej odsłonie lepsze wrażenie sprawiał zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego, który przy okazji stworzył sobie więcej okazji bramkowych, ale przede wszystkim był konkretniejszy. Miejscowi prowadzenie objęli w 66. minucie, a na listę strzelców wpisał się Arleison Martínez. Osiem minut później było już 3-1, a tym razem do siatki trafił Michał Nawrot.
Wisła starała się jeszcze walczyć i w 76. minucie złapała kontakt, a nadzieję przyjezdnym dał Jakub Mażysz. Sandomierzanie postawili wszystko na jedną kartę, ale ostatecznie nie przyniosło to oczekiwanego skutku. KSZO cztery minuty później dobiło przyjezdnych, a wynik spotkania ustalił Nawrot. Ten rezultat oznacza, że "niebiesko-biało-czerwoni" na dwie kolejki przed końcem, stracili szansę na utrzymanie w 3 lidze gr. IV.
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Wisła Sandomierz 4-2 (1-1)
0-1 Szymon Jarosz (20)
1-1 Dariusz Brągiel (26)
2-1 Arleison Martínez (66)
3-1 Michał Nawrot (74)
3-2 Jakub Mażysz (76)
4-2 Michał Nawrot (80)
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.