Hit dla Siarki Tarnobrzeg! Lider pewnie pokonał Podhale Nowy Targ

Samo spotkanie od początku było wyrównane, a oba zespoły starały się stwarzać okazje bramkowe. Jako pierwsza prowadzenie mogła objąć Siarka Tarnobrzeg. W 11. minucie, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Ivan Agudo, który jednak przewrócił się na piłce. Po chwili odpowiedziało Podhale Nowy Targ, a konkretnie uderzał dwukrotnie Patryk Serafin, ale niecelnie.

Kibice oglądali dobre widowisko, ale konkretniejsza była Siarka, która w 23. minucie objęła prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Ivan Agudo. "Siarkowcy" dostali wiatru w żagle i chwilę później mogli wygrywać 2-0. Najpierw próbował Bartosz Sulkowski, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Następnie okazję miał Kacper Józefiak, lecz futbolówka minęła boisko.

"Siarkowcy" nie odpuszczali i cały czas szukali okazji do podwyższenia prowadzenia. "Szarotki" nie miały zbyt wiele do powiedzenia tego dnia, a najjaśniejszym punktem przyjezdnych był Jakub Szymajda. Podhale w końcówce pierwszej połowy mocniej przycisnęło. Niezłą sytuację miał Grzegorz Płatek, ale piłka minęła słupek. Tuż przed przerwą wyrównać mógł jeszcze Juliusz Molis, jednak brakło precyzji.

Po zmianie stron lepiej prezentowała się Siarka, która już na początku stworzyła sobie kilka niezłych okazji. Podhale także starało się atakować, a w 56. minucie miało spore pretensje do arbitra, bowiem ten nie podyktował rzutu karnego za faul na Adrianie Szynce. Tarnobrzeżanie nadal napierali i kreowali kolejne sytuacje, lecz brakowało skuteczności i cały czas było 1-0.

Podopieczni Sławomira Majaka dwoili się i troili, lecz cały czas czegoś brakowało. Siarka w końcu jednak dopięła swego w 83. minucie. W pole karne wpadł Krzysztof Zawiślak, który podał do niepilnowanego Kamila Adamka, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do pustej bramki. Miejscowi do końca już kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i po meczu cieszyli się z ważnych trzech punktów.

Siarka Tarnobrzeg - Podhale Nowy Targ 2-0 (1-0)

1-0 Ivan Agudo (23)

2-0 Kamil Adamek (83)