Opłaca się grać do końca, co potwierdzili gracze Wigier Suwałki. Stal Rzeszów była już myślami w szatni, co wykorzystali gospodarze, którzy w doliczonym czasie zdobyli dwa gole.


Początek należał do Stali Rzeszów, która szybko przejęła inicjatywę na murawie. Podkarpacka ekipa walczy o awans do Fortuna 1 ligi i w Suwałkach chciała dziś wygrać. Wigry jednak postawiły trudne warunki, a kibice oglądali bardzo ciekawe spotkanie. Jego wynik otworzyli jednak gospodarze, którzy w 28. minucie zdobyli gola na 1-0, którego autorem był Mariusz Rybicki

Podrażnione "Żurawie" szybko ruszyły do odrabiania strat. Stal szybko wypracowała sobie przewagę, a w 37. minucie strzeliła bramkę na 1-1. Piotr Głowacki wypatrzył Krzysztofa Danielewicza, a ten głową pokonał Hieronima Zocha. Rzeszowianie dostali wiatru w żagle i szybko rozpoczęli poszukiwania trafienia numer dwa. To udało się znaleźć tuż przed przerwą, a bramkarza gospodarzy ponownie pokonał Danielewicz.

Po zmianie stron, nadal oglądaliśmy ciekawe widowisko, ale więcej konkretów było po stronie Stali. Ta w 57. spotkania podwyższyła prowadzenie za sprawą Pawła Oleksego i wydawało się, że jest już po meczu. Wigry jednak nie poddawały się, a goście też popełniali błędy. Rzeszowianie mecz kończyli w osłabieniu, bowiem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Bartłomiej Poczobut.

Wigry wyczuły szansę, ale przez długi czas nie mogli znaleźć sposobu na Stal. Goście powoli szykowali się do odhaczenia stacji Suwałki, jednak podopieczni Grzegorza Mokrego mieli inne zdanie na ten temat. W doliczonym czasie gry, miejscowi otrzymali rzut karny, który został podyktowany za faul Krzysztofa Danielewicza. Do piłki podszedł Michał Żebrakowski, wychowanek ekipy z Podkarpacia, który po chwili cieszył się z gola.

Zrobiło się ciekawie w samej końcówce spotkania. Stal chciała dowieźć prowadzenie do końca, jednak Wigry były nakręcone i za wszelką cenę próbowały one doprowadzić do wyrównania. Miejscowi postawili wszystko na jedną kartę i dopięli swego, a bramkę na wagę remisu zdobył Iwao Kosei, który wykorzystał zamieszanie w "szesnastce" i z bliskiej odległości głową pokonał Wiktora Kaczorowskiego.


Wigry Suwałki - Stal Rzeszów 3-3 (1-2)

1-0 Mariusz Rybicki (28) 

1-1 Krzysztof Danielewicz (37) 

1-2 Krzysztof Danielewicz (43) 

1-3 Paweł Oleksy (57) 

2-3 Michał Żebrakowski (90-rzut karny) 

3-3 Iwao Kosei (90) 


Wigry Suwałki: Zoch – Mularczyk, Rudinilson, T. Lewandowski, Ozga (84. Iwao), Michalski (65. Gojko), Werick (71. Babiarz), Łabojko, Rybicki (71. Żebrakowski), M. Lewandowski, Sowiński (65. Krzyżański)

Stal Rzeszów: Kaczorowski – Marczuk, Góra, Oleksy (88. Wrona), Głowacki, Poczobut, Danielewicz, Wolski (85. Kotwica), Michalik (85. Maciejewski), Piątek (73. Sadłocha), Prokić 

Żółte kartki: Gojko - Poczobut, Michalik, Wolski 

Czerwona kartka: Bartłomiej Poczobut (70-druga żółta) 

Sędziował: Damian Krumplewski (Olsztyn)


Foto: Stal Rzeszów

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.