Piłkarze Garbarni Kraków bardzo dobrze radzą sobie w trwającym sezonie eWinner 2 ligi. Podopieczni Macieja Musiała w piątkowe popołudnie pokonali KKS 1925 Kalisz i awansowali na 5. miejsce w tabeli.


Kibice od początku spotkania nie mogli narzekać na nudę, bowiem oba zespoły tego dnia liczyły na zwycięstwo. Najpierw okazję miał KKS 1925 Kalisz, jednak dobrze w bramce zachował się Dorian Frątczak. Po chwili zrewanżowała się Garbarnia Kraków, a na strzał zdecydował się Wiktor Szywacz, lecz czujny był Maciej Krakowiak. W kolejnych minutach do głosu doszli jednak goście, a sporo pracy miał golkiper "Brązowych".

Brakowało jednak skuteczności, co zemściło się na ekipie z Kalisza. Garbarnia coraz śmielej zaczęła sobie poczynać na murawie i w końcu dopięła swego. Podopieczni Macieja Musiała prowadzenie objęli w 27. minucie, a piłkę w siatce umieścił Bartłomiej Korbecki, który minął Krakowiaka i dopełnił formalności. KKS nie zamierzał tak tego zostawiać i szybko ruszył do odrabiania strat.

Z czasem jednak to zespół z Krakowa zaczął napierać i w końcówce mógł się pokusić o gola numer dwa. Ostatecznie więcej trafień nie odnotowano i na przerwę w lepszych humorach schodziła Garbarnia. W drugiej odsłonie oglądaliśmy wyrównane spotkanie, a okazje stwarzali sobie zarówno jedni jak i drudzy. Konkretniejsi byli jednak gospodarze, którzy w 61. minucie podwyższyli na 2-0, a tym razem Krakowiaka pokonał Michal Klec.

Podrażnieni przyjezdni szybko ruszyli do ataku i w 65. minucie złapali kontakt, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Majewski. Kaliszanie dostali wiatru w żagle i w kolejnych minutach byli stroną przeważającą. Podopieczni Bogdana Zająca nie mogli jednak znaleźć sposobu na Doriana Frątczaka, który bardzo dobrze się prezentował. Okazje miała też Garbarnia, która w 79. minucie wygrywała 3-1, a tym razem piłkę w siatce umieścił Wojciech Słomka.

Kaliszanie byli widocznie podłamani, a Garbarnia nie zamierzała jeszcze kończyć. Ekipa Macieja Musiała cały czas napierała i w 83. minucie mogła prowadzić już 4-1, ale świeżo wprowadzony Jakub Kuczera nie dał rady pokonać Krakowiaka. Gospodarze nie zatrzymywali się i wciąż atakowali, jednak brakowało skuteczności. Ostatecznie więcej trafień nie odnotowano i lepsze humory po meczu miał zespół z Krakowa.


Garbarnia Kraków - KKS 1925 Kalisz 3-1 (1-0)

1-0 Bartłomiej Korbecki (27)

2-0 Michal Klec (61)

2-1 Mateusz Majewski (65)

3-1 Wojciech Słomka (79)


Garbarnia Kraków: Frątczak – Bartków, M. Duda (81. Laskoś), Klec (89. Malik), Morys, Korbecki (74. Słomka), K. Duda (81. Kuczera), Nakrosius, Szywacz, Purcha, Feliks (89. Marszalik)

KKS 1925 Kalisz: Krakowiak – Walencik (80. Maćczak), Kendzia, Staszak, Gawlik, Stolc (46. Putno), Kaszuba (64. Segura), Kamiński (46. Smajdor), Borecki, Zawistowski (64. Giel), Majewski

Żółte kartki: Purcha, Frątczak, Nakrošius - Waleńcik, Gawlik, Kaszuba, Majewski

Sędziował: Jacek Lis (Katowice)


Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.