Błękitni Stargard odnieśli bardzo ważne zwycięstwo w meczu z Bałtykiem Gdynia. Goście jednak postawili spadkowiczowi z eWinner 2 ligi trudne warunki, ale ten ostatecznie dał radę i zgarnął pełną pulę.


Od początku lepsze wrażenie sprawiali Błękitni Stargard, którzy częściej byli przy piłce. Bałtyk Gdynia nie zamierzał jednak tylko stać i się przyglądać, ale też próbował powalczyć ze spadkowiczem z eWinner 2 ligi. Podopieczni Macieja Sayeda byli jednak konkretniejsi i w 27. minucie objęli prowadzenie, a bramkę zdobył Damian Niedojad.

To dodało skrzydeł miejscowym, którzy szybko rozpoczęli poszukiwania gola numer dwa. Bałtyk jednak postawił trudne warunki Błękitnym i skutecznie odpierał ich ataki. Ekipa ze Stargardu dopięła swego w 39. minucie, a na 2-0 trafił Adrian Kwiatkowski. Gdynianie próbowali jeszcze w końcówce pierwszej połowy złapać kontakt, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie.

Bałtyk po przerwie nie miał już nic do stracenia i od pierwszych minut ruszył do odrabiania. Błękitni natomiast skupili się na bronieniu dwubramkowego prowadzenia i całkiem nieźle im to wychodziło. Sytuacja z czasem zaczęła się jednak komplikować, a goście w 59. minucie złapali kontakt za sprawą Michała Marczaka. Gdynianie dostali wiatru w żagle i po chwili doprowadzili do wyrównania, a tym razem na listę strzelców wpisał się Mateusz Gułajski.

Zrobiło się nerwowo w szeregach gospodarzy, którzy mocno liczyli na komplet punktów. Błękitni jednak szybko się ogarnęli i ruszyli do ataku. Zespół ze Stargardu szybko wypracował sobie przewagę na boisku, która w kolejnych minutach przyniosła mu bramkę. Ta padła w 82. minucie, a prowadzenie miejscowym dał Marcin Rajch. Bałtyk próbował jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.


Błękitni Stargard - Bałtyk Gdynia 3-2 (2-0)

1-0 Damian Niedojad (27)

2-0 Adrian Kwiatkowski (39) 

2-1 Michał Marczak (59)

2-2 Mateusz Gułajski (66)

3-2 Marcin Rajch (82)


Foto: Patryk Górecki

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.