Drugi garnitur Kolejorza zrehabilitował się po zeszłotygodniowej porażce z Widzewem Łódź i na ten moment jest po za strefą spadkową. Emocji we Wronkach nie brakowało, a decydujący gol padł już w doliczonym czasie gry.

GKS Katowice od pierwszych minut był stroną przeważającą, wobec czego zawodnicy rezerw Lecha Poznań musieli ratować się faulami. Przyjezdni napierali, jednak mało co z tego wynikało, a ponadto wraz z upływającym czasem, do głosu zaczął dochodzić także zespół ze stolicy Wielkopolski.

Mecz był wyrównanym widowiskiem, a obie drużyny miały swoje okazje, jednak szczęście dziś sprzyjało ekipie Kolejorza. Ta w 36. minucie otrzymała rzut karny po faulu na Tomaszu Kaczmarku. Spadkowiczowi z Fortuna 1 ligi nie podobała się ta decyzja, ale Mateusz Jenda był nieugięty. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Filip Szymczak, który bez problemów pokonał Bartosza Mrozka.

To widocznie podrażniło katowiczan, którzy ruszyli do odrabiania strat, ale w tej części gry, nie dało już się za wiele ugrać. Zespół dowodzony przez Rafała Góraka nie dawał za wygraną i w końcu dopiął swego tuż po zmianie stron. Arkadiusz Jędrych podawał do Arkadiusza Woźniaka, a ten dopełnił formalności i strzelił gola.

Przyjezdni dostali skrzydeł, a Lech spokojnie przeczekał zagrożenie. Nudy nie było, a kolejny gol padł w 70. minucie. Bohaterem Kolejorza okazał się ten, który na murawie pojawił się chwilę wcześniej, a chodzi o Huberta Sobola. 20-letni napastnik sam postanowił pobiec z piłką w pole karne, którą następnie umieścił w siatce bramki strzeżonej przez Łukasza Radlińskiego..

Znowu zrobiło się bardzo ciekawie, a do słowa doszedł GKS Katowice, co oznaczało przede wszystkim sporo pracy dla golkipera gospodarzy. Ten dwoił się i troił, mając przy okazji oparcie w Grzegorzu Wojtkowiaku, który dobrze grał w obronie. 37-latek urodzony w Poznaniu skapitulował w 88. minucie, a futbolówkę z bliska wpakował Dawid Rogalski.

Lech nie zamierzał rezygnować z walki o pełną pulę i błyskawicznie ruszył do ataku. Katowiczanie starali się bronić wywalczonego punktu i w końcówce skupili się na defensywie. Przyjezdni w samej końcówce popełnili błąd w obronie, który postanowił wykorzystać Filip Szymczak, stając się tym samym bohaterem swojej ekipy.


1-0 Filip Szymczak (36-rzut karny) 
1-1 Arkadiusz Woźniak (50)
2-1 Hubert Sobol (70)
2-2 Dawid Rogalski (88)
3-2 Filip Szymczak (90)

Lech II Poznań: Radliński – Tupaj, Wojtkowiak, Dejewski, Niewiadomski, Marciniak, Białczyk, Szymczak, Jacenko (76. Smajdor), Tomczyk (69. Sobol), T. Kaczmarek (90. Szramowski)

GKS Katowice: Mrozek – Michalski (78. Pawłas), Jędrych, Janiszewski, Rogala, Habusta, Stefanowicz, Kiebzak (60. Wroński), Błąd (75. Urynowicz), Woźniak, Kurbiel (69. Rogalski)

Żółte kartki: Marciniak, Niewiadomski, Kaczmarek - Pawłas

Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa)


Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.