Nudy w Tomaszowie Lubelskim nie było. Miejscowa Tomasovia z dobrej strony pokazała się na tle Wisłoki Dębica, która w pewnym momencie zaczęła drżeć o zdobycz punktową. Podopieczni Dariusza Kantora jednak w porę się ogarnęli i na Podkarpacie wrócą z "oczkiem".


Samo spotkanie nie było porywające, a przede wszystkim toczyło się głównie w środkowej strefie boiska. Jako pierwsza groźnie zaatakowała Wisłoka Dębica. Jan Kozłowski zagrał piłkę Kamilowi Rębiszowi, a ten postanowił uderzyć na bramkę Tomasovii Tomaszów Lubelski. Czujny był jednak jej golkiper, który bez większych problemów poradził sobie z tym uderzeniem.

Beniaminek nie zamierzał się jednak tylko przyglądać i po chwili odpowiedział dwiema groźnymi próbami, które jednak nie znalazły drogi do bramki Wisłoki. Niedługo po tym to ekipa z Dębicy cieszyła się z gola. Łukasz Siedlik w polu karnym wypatrzył Błażeja Radwanka, a ten dopełnił formalności i umieścił piłkę w siatce. Tomasovia nie zamierzała tak tego zostawiać i szybko ruszyła do odrabiania strat.

Ekipie z Tomaszowa Lubelskiego brakowało jednak skuteczności, bowiem woli walki i zaangażowania nie można było odmówić. Podopieczni Pawła Babiarza kilkukrotnie zagrozili dębickiej drużynie i coraz śmielej sobie poczynali na murawie. Wisłoka jednak dobrze prezentowała się w defensywie i w lepszych humorach schodziła na przerwę.

W drugiej odsłonie, beniaminek nie zatrzymywał się i cały czas szukał okazji do wyrównania. Sztuka ta udała mu się w 54. minucie, a bramkę zdobył Damian Szuta, który wykorzystał błąd defensywy dębickiej drużyny. Tomasovia dostała wiatru w żagle i po chwili objęła prowadzenie, a tym razem z gola cieszył się Jakub Czarniecki, który głową pokonał Bartosza Matogę.

Miejscowi nie zatrzymywali się i cały czas byli oni stroną przeważającą. Wisłoka jednak w porę się ogarnęła i zaczęła atakować. Kibice oglądali bardzo dobre zawody w Tomaszowie Mazowieckim. Dębiczanie do wyrównania doprowadzili w 72. minucie, a na listę strzelców wpisał się Łukasz Siedlik. Podrażniona Tomasovia w kolejnych minutach próbowała przechylić szalę na swoją korzyść, jednak "biało-zieloni" nie dali sobie wbić gola i na Podkarpacie wrócą z punktem.


Tomasovia Tomaszów Lubelski - Wisłoka Dębica 2-2 (0-1)

0-1 Błażej Radwanek (18) 

1-1 Damian Szuta (54) 

2-1 Jakub Czarniecki (60) 

2-2 Łukasz Siedlik (72)


Foto: Robert Skalski

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki
  • xk KAXNDJK napisał/a

    n smklm ksm klskl kw,m M,MXKLKMAxklxkq

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.