Wisła Płock pokonała Jagiellonię Białystok 3-1 (1-0) w pierwszym niedzielnym spotkaniu 13. Kolejki PKO Ekstraklasy. To 6 zwycięstwo Wisły Płock z rzędu, dzięki czemu po tym spotkaniu awansowała na fotel lidera pierwszy raz w swojej historii występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W 7. minucie było groźnie w polu karnym Nafciarzy. Przed szansą na strzelenie gola stanął Patryk Klimala, ale w ostatniej chwili interweniował niczym bramkarz w piłce ręcznej Thomas Dähne.

W 21. minucie aktywny w dzisiejszym spotkaniu Klimala otworzył wynik spotkania. Wpadł w pole karne wymanewrował obrońców gospodarzy uderzył na tyle precyzyjnie, że piłka trafiła do siatki.

Po weryfikacji VAR sędzia dzisiejszego spotkania nie uznał bramki. Według zapisu wideo młody napastnik z BIałegostoku znajdował się na pozycji spalonej.

W 25. minucie sytuacja odwróciła się o 180. stopni. To gospodarze wyszli na prowadzenie. Do piłki ustawionej na około 30. metrze od bramki Damiana Węglarza podszedł Dominik Furman. Dośrodkował w pole karne gdzie najwyżej do piłki wyskoczył Alan Uryga głową skierował dośrodkowanie do siatki.

W 28. minucie gospodarze podwyższyli wynik. Suad Sahiti minął bramkarza przyjezdnych i trafił do pustej bramki. W tym przypadku również była konieczna weryfikacja wideo. Sędzia Paweł Raczkowski nie uznał bramki, ponieważ przed uderzeniem Kosowar faulował.

W 55. minucie tym razem nie było spalonego. Patryk Klimala wykorzystał podanie od Tomáša Přikryla precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce i mógł się cieszyć ze swojego 5. trafienia w bieżącym sezonie.

W 63. minucie na kolejną bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mógł strzelić Ivan Runje. Piłka po jego uderzeniu poszybowała minimalnie ponad bramką. Bardzo dobrze zachował się w obcym polu karnym chorwacki stoper białostoczan.

W 69. minucie Mateusz Szwoch przejął wybitą piłkę w polu karnym huknął jak z armaty nie dając najmniejszych szans do skutecznej interwencji bramkarzowi. Wcześniej przed uderzeniem faulował Tarasa Romanczuka. Po zapoznaniu się z materiałem wideo arbiter nie dopatrzył się nieprzepisowego zagrania pomocnika gospodarzy. Wskazując w kierunku środka boiska - bramka została zdobyta prawidłowo.

W 81. minucie płocczanie podwyższyli prowadzenie. Do dośrodkowanej piłki z  rzutu wolnego przez Dominika Furman doszedł Jakub Rzeźniczak, który bez problemów umieścił piłkę w siatce.

W 4. minucie doliczonego czasu gry Bartosz Kwiecień stanął przed szansą na zdobycie bramki kontaktowej, ale nie zdołał tej szansy wykorzystać.


WISŁA PŁOCK - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 3-1 (1-0)

1-0 Alan Uryga (25.)

1-1 Patryk Klimala (55.)

2-1 Mateusz Szwoch (69.)

3-1 Jakub Rzeźniczak (81.)



Wisła Płock: Dähne - Stefańczyk, Rzeźniczak, Uryga, Michalski - Sahiti (83. Mikołaj Kwietniewski), Rasak, Furman, Szwoch, Tomasik (90. Ángel García) - Ricardinho (76. Grzegorz Kuświk).


Jagiellonia Białystok: Węglarz - Wójcicki, Runje, Arsenić, Guilherme - Přikryl, Poletanović (46. Bartosz Kwiecień), Romanczuk, Imaz (88. Mikołaj Wasilewski), Bida (75. Juan Cámara) - Klimala.


żółte kartki: Kuświk - Poletanović, Kwiecień, Bida, Přikryl. sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa) widzów: 7 098


foto: Radosław Kuśmierz


Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.