Szymon Marciniak poprowadzi finał piłkarskich Mistrzostw Świata w Katarze

Pamiętamy, że w finale mistrzostw świata w 1990 roku wystąpił Michał Listkiewicz. W spotkaniu Argentyny z Niemcami pełnił funkcję liniowego, którego zgodnie z dzisiejszą nomenklaturą nazywamy asystentem. Natomiast Szymon Marciniak będzie arbitrem głównym. Ponadto finał poprowadzi wspólnie z polskimi asystentami – Pawłem Sokolnickim i Tomaszem Listkiewiczem. Zbieżność nazwisk nie jest tutaj przypadkowa. Tomasz jest synem Michała i po 32 latach powtórzy sukces ojca. Historia zatoczy koło.

Za Szymonem Marciniakiem niezwykle udany rok. Śledząc nominacje 41-letniego płocczanina można jego formę porównać do hossy na giełdzie papierów wartościowych. On wciąż rośnie, a sam Marciniak ustanawia nowe rekordy, jeśli chodzi o liczbę meczów, ale przede wszystkim ich rangę.

W kwietniu został pierwszym Polakiem, który sędziował półfinał Ligi Mistrzów. Był to jego ósmy mecz w tych rozgrywkach w sezonie 2021/2022. Żaden Polak nigdy wcześniej nie miał tylu spotkań podczas jednej kampanii. Zupełnie nie dziwi, że jest absolutnym liderem, jeśli chodzi o liczbę poprowadzonych spotkań w LM wśród polskich sędziów. Ma ich aż 39, a drugi w tabeli jest Ryszard Wójcik (16 meczów), który od 2001 roku przebywa na sędziowskiej emeryturze.

Na najwyższy stopień w hierarchii międzynarodowej Szymon Marciniak wszedł w 2015 roku, kiedy awansował do grupy UEFA Elite. Jednocześnie został… pierwszym Polakiem, który trafił do najważniejszej sędziowskiej kategorii. Po trzech latach otrzymał nominację do prowadzenia niezwykle prestiżowego spotkania – Superpucharu Europy: Real Madryt – Atletico Madryt, który rozegrano w sierpniu 2018 roku.

Teraz przed polskim zespołem sędziowskim wyjątkowy wieczór. Poprowadzą najważniejszy, najbardziej prestiżowy mecz piłkarski na świecie. Trzymamy kciuki za udany występ.

źródło: pzpn.pl