Kapitalne widowisko stworzyły w sobotę ekipy Garbarni Kraków oraz Skry Częstochowa. Był to decydujący mecz o wejście do baraży o Fortuna 1 ligę. Warunek? Aby być ich pewnym, trzeba było wygrać. Padł remis, ale że przegrała Stal Rzeszów, to dłuższy sezon ma ekipa z Jasnej Góry.


Odbierz 600 PLN bez ryzyka na Euro 2020 - w przypadku porażki dostajesz zwrot

Sobotni mecz Garbarni Kraków ze Skrą Częstochowa był doskonałą wizytówką eWinner 2 ligi! Oba zespoły w decydującym meczu o wejście do baraży o awans do Fortuna 1 ligi, pokazały się z jak najlepszej strony, czego efektem było wczorajsze widowisko. Samo spotkanie przyniosło osiem goli, a przede wszystkim było pełne zwrotów akcji. Decydujące trafienie, jak to bywa w tego typu starciach, padło w doliczonym czasie gry.

Sama potyczka była od początku bardzo wyrównana, a oba zespoły były nastawione na zwycięstwo, co zwiastowało kawał meczu. Zarówno jedni jak i drudzy mieli swoje okazje. Wynik spotkania otworzył w 11. minucie Jakub Górski, który w "szesnastce" doskonale się odnalazł i pokonał Mikołaja Biegańskiego. Skra nie zamierzała jednak tak tego zostawiać i czym prędzej ruszyła do odrabiania strat.

Przyjezdni dwoili się i troili, aż w końcu dopięli swego kwadrans później, a na listę strzelców wpisał się Mariusz Holik. Mecz był bardzo ciekawy, a zarówno Skra jak i Garbarnia nie zamierzały się zatrzymywać. Z czasem jednak tempo spotkania spadło, ale była to przysłowiowa cisza przed burzą. Częstochowianie przyspieszyli i w 39. minucie objęli prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Kamil Wojtyra.

Końcówka pierwszej połowy zapowiadała się więc bardzo ciekawie i taka też była. "Brązowi" za wszelką cenę chcieli wyrównać i to udało im się w doliczonym czasie gry. W "szesnastce" doskonale odnalazł się Bruno Wacławek, który oddał strzał na bramkę, ale ten wybronił Mikołaj Biegański. To jednak nie koniec, bowiem dobijał szybko Michał Fidziukiewicz i na tablicy wyników było 2-2.

Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać, bowiem niespełna minutę później, Wojtyra pokonał golkipera Garbarni i to Skra w lepszych humorach schodziła na przerwę. Krakowianie byli podrażnieni i po zmianie stron, czym prędzej ruszyli do ataku. Podopieczni Łukasza Surmy bardzo dobrze prezentowali się na murawie, ale ekipa z Częstochowy także miała swoje okazje.

Konkretniejsza była jednak Garbarnia, która w 59. minucie strzeliła na 3-3, gola zza pola karnego zdobył popularny "Fidziu". Kibice obecni na stadionie nie mogli narzekać na nudę, a ponadto w powietrzu wisiały kolejne bramki. Inicjatywę przejęła Skra, ale nie potrafiła znaleźć sposobu na obronę gospodarzy, a ponadto dobrze bronił Aleksander Kozioł. W tym momencie bliżej baraży był zespół z Częstochowy.

Z czasem jednak mecz się wyrównał, a szanse stwarzali sobie także piłkarze z Krakowa, którzy zaczynali coraz śmielej sobie poczynać na murawie. Okazję w 74. minucie miał Jakub Kowalski, który uderzył z rzutu wolnego, ale świetnie zachował się Mikołaj Biegański. Garbarnia po chwili jednak dopięła swego i objęła prowadzenie, a z bramki cieszył się wprowadzony chwilę wcześniej Błażej Radwanek, który świetnie odnalazł się w polu karnym.

Końcówka meczu zapowiadała się więc niezwykle emocjonująco, bowiem zarówno Garbarnia chciała kolejnych goli, a Skra chciała doprowadzić przynajmniej do wyrównania. Oba zespoły szły cios za cios, ale wynik nie zmieniał się. Blisko wyrównania było w 88. minucie, gdy uderzał Piotr Nocoń, ale jeszcze lepiej obronił Aleksander Kozioł. Miejscowi w końcówce jednak popełnili błąd, bowiem w "szesnastce" faulował Donatas Nakrosius i arbiter wskazał na "wapno". Jedenastkę pewnym uderzeniem wykorzystał Kamil Wojtyra, który tym samym dał baraże swojej drużynie.


Garbarnia Kraków - Skra Częstochowa 4-4 (2-3)

1-0 Jakub Górski (11)

1-1 Mariusz Holik (26)

1-2 Kamil Wojtyra (39)

2-2 Michał Fidziukiewicz (45)

2-3 Kamil Wojtyra (45)

3-3 Michał Fidziukiewicz (58)

4-3 Błażej Radwanek (78)

4-4 Kamil Wojtyra (90-rzut karny)


Garbarnia Kraków: Aleksander Kozioł - Mateusz Surma (62. Daniel Morys), Marek Masiuda (37. Bruno Wacławek), Donatas Nakrosius, Jakub Kowalski - Jakub Górski (73. Błażej Radwanek), Kacper Laskoś, Tomasz Kołbon, Grzegorz Marszalik (74. Dawid Malik) - Michał Fidziukiewicz, Michał Feliks 

Skra Częstochowa: Mikołaj Biegański - Rafał Brusiło, Hubert Sadowski, Mariusz Holik, Dawid Niedbała (64. Daniel Pietraszkiewicz) - Krzysztof Napora, Piotr Nocoń, Karol Noiszewski, Radosław Gołębiowski (75. Titas Milasius) - Lucjan Klisiewicz (56. Damian Warnecki), Kamil Wojtyra 

Żółte kartki: Fidziukiewicz, Nakrosius, Kozioł, Kowalski - Klisiewicz 

Czerwone kartki: Jakub Kowalski (90-druga żółta), Donatas Nakrosius (po meczu-obraza sędziego) 

Sędziował: Piotr Idzik (Poznań)


Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.