Piłkarze Stali Stalowa Wola zanotowali trzecie domowe zwycięstwo z rzędu. Tym razem podopieczni Rolanda Thomasa pokonali ŁKS Probudex Łagów.
Jako pierwszy groźnie zaatakował ŁKS Probudex Łagów, który już w 1. minucie stworzył sobie sytuacje. Czujny w bramce był jednak Mikołaj Smyłek, który nie dał się zaskoczyć i wybronił to uderzenie. Bramkarz Stali Stalowa Wola w dzisiejszym meczu miał sporo roboty, ale wykonywał ją bardzo dobrze, bowiem często ratował popularną "Stalówkę" przed utratą gola.
Podopieczni Rolanda Thomasa także mieli swoje okazje, a sposób na bramkarza ŁKS-u znaleźć próbowali Bartłomiej Kiełbasa oraz Bartłomiej Olszewski, jednak wciąż było 0-0. Stal z każdą minutą się rozkręcała, ale prowadzenie objęła dopiero w końcówce pierwszej połowy. Konkretnie miało to miejsce w 37. minucie, a Daniel Świderski najpierw minął obrońcę, a następnie umieścił piłkę w siatce.
"Zielono-czarni" dostali wiatru w żagle i w kolejnych minutach szukali okazji do podwyższenia rezultatu. Zespół ze Stalowej Woli w 45. minucie zdobyła bramkę numer dwa, jednak ta nie została uznana, bowiem arbiter dopatrzył się spalonego. Początek drugiej odsłony to ataki ŁKS-u, który za wszelką cenę chciał doprowadzić do wyrównania, ale brakowało skuteczności.
Stal jednak w kolejnych minutach zaczęła stwarzać sobie kolejne szanse. Na gola numer dwa polował Świderski, który w 55. minucie umieścił wprawdzie piłkę w siatce, ale sędzia ponownie odgwizdał spalonego. Snajper "Stalówki" dwoił się i troił, jednak bramka przyjezdnych była jak zaczarowana. Tą jednak odczarował Kamil Radulj, który na kwadrans przed końcem podwyższył na 2-0, idealnie odnajdując się w polu karnym.
Stal Stalowa Wola - ŁKS Probudex Łagów 2-0 (1-0)
1-0 Daniel Świderski (37)
2-0 Kamil Radulj (75)
Foto: Stal Stalowa Wola PSA
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.