Stal Stalowa Wola bez większych problemów pokonała Czarnych Połaniec

Od początku spotkania, przewagę miała Stal Stalowa Wola, która częściej była przy piłce. Czarni Połaniec starali się odpierać ataki rywala, ale ten ani myślał się zatrzymywać. Z czasem jednak goście zaczęli stwarzać sobie okazje bramkowe, ale czujny był Mikołaj Smyłek. Więcej konkretów tego dnia było po stronie "Stalówki", która w 20. minucie objęła prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Szymon Jopek, który wykorzystał podanie Daniela Świderskiego.

Podopieczni Łukasza Berety dostali wiatru w żagle i czym prędzej ruszyli w poszukiwaniu bramki numer dwa. Beniaminek 3 ligi gr. IV dobrze jednak prezentował się w defensywie, a i także "zielono-czarnym" brakowało skuteczności. Czarni także mieli swoje okazje, lecz dobrze w bramce Stali spisywał się Smyłek. Na przerwę w lepszych humorach schodził zespół ze Stalowej Woli.

Po zmianie stron, Stal nadal była stroną przeważającą, a gole dla niej były tylko kwestią czasu. Gospodarze tego spotkania w końcu dopięli swego i w 61. minucie podwyższyli na 2-0, a do siatki trafił Daniel Świderski. "Zielono-czarni" byli na fali i po chwili po raz trzeci cieszyli się z bramki, której autorem tym razem był Volodymyr Khorolskyi. Goście nie mieli już nic do stracenia i w kolejnych minutach próbowali powalczyć o chociażby honorowe trafienie.

"Stalówka" w dalszej części meczu, skupiła się na defensywie. Czarni zaś dwoili się i troili, ale nie potrafili oni znaleźć sposobu na zespół "zielono-czarnych". Z czasem to jednak gospodarze doszli do głosu, a okazje do podwyższenia wyniku mieli Jakub Persak oraz Krystian Żelisko. Ostatecznie więcej goli tego dnia nie padło i po końcowym gwizdku, lepsze humory miała ekipa ze Stalowej Woli.

Stal Stalowa Wola - Czarni Połaniec 3-0 (1-0)

1-0 Szymon Jopek (20)

2-0 Daniel Świderski (61)

3-0 Volodymyr Khorolskyi (63)

Foto: Stal Stalowa Wola PSA