Bardzo ciekawe spotkanie obejrzeli kibice zgromadzeni na Parkowej w Dębicy. Miejscowa Wisłoka skutecznie wypunktowała kandydata do awansu - Stal Stalową Wolę 5:2. Obie drużyny kończyły mecz w 10-tkę.
Spotkanie Wisłoki ze Stalą było określane mianem "hitu" dla kibiców na podkarpaciu. Wszyscy zgromadzeni na ulicy Parkowej w Dębicy z pewnością nie mogli narzekać na nudę w tym spotkaniu, a w lepszych humorach będą dzisiaj gospodarze.
Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy w 3. minucie mogli się cieszyć z prowadzenia za sprawą trafienia Aleksandra Drobota. Gospodarze długo nie mogli odpowiedzieć, ale w końcu ta sztuka udała im się tuż przed przerwą a bramkę wyrównującą zdobył Błażej Radwanek czyli były piłkarz Garbarni Kraków.
Początek drugiej połowy był bardzo wyrównany - do czasu. Najpierw boisko przedwcześnie musiał opuścić Krystian Żelisko, co było konsekwencją drugiej żółtej kartki, a chwilę później gospodarze wyszli na prowadzenia, ponownie na listę strzelców wpisał się Radwanek. Dziesięć minut później gospodarze zdobyli trzecią bramkę w tym spotkaniu, podanie Damiana Łanuchy wykorzystał Patryk Zygmunt.
Gospodarze również musieli kończyć to spotkanie w 10-tkę, w 82. minucie z boiska wyleciał Dominik Cabała. Na boisku zapanowała równowaga pod względem zawodników. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, goście zdołali złapać kontakt dzięki trafieniu Szymona Jopka. Na nie wiele się to zdało, gdyż gospodarze odpowiedzieli jeszcze dwoma trafieniami, najpierw bramkę zdobył Łanucha a trzy minuty później wynik spotkania ustalił Kamil Słoma.
Wisłoka Dębica - Stal Stalowa Wola 5:2 (1:1)
3' 0:1 Aleksander Drobot
40' 1:1 Błażej Radwanek
60' 2:1 Błażej Radwanek
72' 3:1 Patryk Zygmunt
85' 3:2 Szymon Jopek
90' 4:2 Damian Łanucha
90+3' 5:2 Kamil Słoma
Wisłoka Dębica: Matoga - Król, Cabała, Kozłowski, Zygmunt, Nowak, Łanucha, Rębisz, Matofij, Radwanek, Siedlik.
Stal Stalowa Wola: Smyłek - Cukrowski, Persak, Khorolskyi, Olszewski, Duda, Radulj, Jopek, Stępniowski, Drobot, Żelisko
Foto: Robert Skalski
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.