Siarka Tarnobrzeg bez problemów poradziła sobie z Sokołem Sieniawa

W sobotnie popołudnie do Tarnobrzega przyjechał Sokół Sieniawa, z nastawieniem i mobilizacją, aby zmazać plamę po porażce z Koroną Rzeszów. Po dzisiejszym spotkaniu ich humory z pewnością się nie polepszą, bo tym razem dali sobie strzelić pięć bramek a łącznie w dwóch meczach legitymują się bilansem 1:9.

Pierwsze trafienie wędruje na konto gości - chociaż pewnie chcieli by uniknąć taki trafień. W 8.minucie po uderzeniu z rzutu wolnego Bartosza Sulkowskiego, obrońca gości interweniował na tyle niefrasobliwie, że wpakował piłkę do własnej siatki. Niedługo później, kolejny raz piłkę w pole karne wrzucał Sulkowski, lecz tym razem z rzutu rożnego. Tym razem do siatki gości trafił Kacper Józefiak.

Ewidentnie tego dnia, Siarka miała tajny patent na rozgrywanie stałych fragmentów gry, bo w 33. minucie - kolejna wrzucona piłka w pole karne...i kolejna bramka, tym razem jej autorem został Marcin Stefanik. Jeszcze przed przerwą, padła czwarta bramka dla tarnobrzeżan tym razem trafienie zdobył Michał Bierzało, a swoją czwartą asystę zanotował nie kto inny jak Sulkowski.

Po zmianie stron, przyjezdnym udało się na chwile zminimalizować straty za sprawą Michała Rękasa, ale było to jedyne ich trafienie w całym spotkaniu. Natomiast ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do gospodarzy i w 75. minucie piąte trafienie zdobył Oleksandr Yatsenko tym samym pieczętując efektowną wygraną. Dla gości z Sieniawy jest to poważny sygnał alarmowy przed dalszą częścią sezonu, jeśli nie chcą być głównym kandydatem do spadku - muszą się wziąć w garść i dokonać radykalnych zmian.

Siarka Tarnobrzeg - Sokół Sieniawa 5:1 (4:0)

6' 1:0 samobójczy

20' 2:0 Józefiak

32' 3:0 Stefanik

45' 4:0 Bierzało

47' 4:1 Rękas

75' 5:1 Yatsenko

Siarka Tarnobrzeg: Kowal - Józefiak, Stefanik, Bierzało, Sulkowski, Tyl, Tabor, Janeczko, Rogala, Yatsenko - Zawiślak

Foto: Siarka Tarnobrzeg