Niebiescy meczem z drugim garniturem Miedziowych rozpoczęli walkę o powrót na szczebel centralny. Chorzowianie szybko wyszli na prowadzenie, zaś goście po przerwie doprowadzili do wyrównania.
Ruch Chorzów był faworytem tego spotkania i od pierwszych dominował na murawie. Na efekt nie trzeba było długo czekać, bowiem już 9. minucie do siatki trafił Mariusz Idzik. Sytuacja ta dodała skrzydeł przyjezdnym, którzy zaczęli szukać kolejnych trafień.
Miedziowi także mieli swoje okazje, jednak żadna z nich nie znalazła drogi do bramki strzeżonej przez Kamila Lecha. Po zmianie stron, Niebiescy szukali kolejnego trafienia, aby uspokoić sytuacje na boisku. W 51. minucie podopieczni Łukasza Berety mogli podwyższyć na 0-2, jednak dobrej okazji nie wykorzystał strzelec pierwszej bramki.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą, o czym boleśnie przekonali się przyjezdni po trzech minutach. Jeden z piłkarzy rezerw Zagłębia Lubin dośrodkowywał, a następnie do piłki dopadł Jakub Sypek i pewnym strzałem pokonał golkipera Ruchu. Od tej pory przyjezdni dążyli do wyrównania.
Lubinianie postawili na grę obronną, wobec czego to Niebiescy cały czas byli w natarciu, jednak ich ataki przypominały walenie głową w mur. Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca, a sporo roboty miał Kacper Bieszczad. Ostatecznie mecz zakończył się remisem.
Zagłębie II Lublin - Ruch Chorzów 1-1 (0-1)
0-1 Mariusz Idzik (9)
1-1 Jakub Sypek (54)
Zagłębie II Lubin: Bieszczad - Chodyna, Lepczyński, Kruk, Bogacz, Soszyński, Szysz (70. Borkowski), Poręba (87. Dudziński), Nowak, Pakulski (78. Więcek), Sypek (70. Gołębiowski)
Ruch Chorzów: Lech - Lechowicz, Sikora, Kulejewski, Kowalski (69. Kwaśniewski), Winciersz (75. Paszek), Duchowski, Mokrzycki, Foszmańczyk, Janoszka (34. Bartolewski), Idzik
Żółte kartki: Dudziński - Kowalski, Mokrzycki
Foto: Radosław Kuśmierz
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.