Rezerwy Legii Warszawa ograły u siebie Świt Nowy Dwór Mazowiecki

Od początku to rezerwy Legii Warszawa były stroną przeważającą, a aktywny był Rui Gomes, który pierwszą okazję miał w 5. minucie, jednak uderzył nad poprzeczką. Miejscowi nie zatrzymywali się i w kolejnych minutach nadal starali się zagrozić Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki. Podopiecznym Marka Gołębiewskiego brakowało jednak skuteczności i nadal było 0-0.

"Legioniści" nie zatrzymywali się i w 31. minucie dopięli swego, a piłkę w siatce umieścił Kacper Świerczyński. Miejscowi dostali wiatru w żagle i po chwili było już 2-0, a na listę strzelców ponownie wpisał się Świerczyński, który popędził lewem skrzydłem, zbiegł do środka i oddał strzał zza pola karnego w kierunku dalszego słupka. W lepszych humorach na przerwę schodzili miejscowi.

Legia w drugiej odsłonie nadal przeważała, jednak brakowało z jej strony konkretów. Świt zaś starał się nawiązać walkę z miejscowymi i powalczyć na początek o honorowe trafienie. Podopieczni Marka Gołębiewskiego dobrze jednak prezentowali się w defensywie, a i też mieli swoje okazje. Ostatecznie jednak więcej goli już nie padło i to gospodarze po meczu mieli lepsze humory.

Legia II Warszawa - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2-0 (2-0)

1-0 Kacper Skwierczyński (31)

2-0 Kacper Skwierczyński (35)

Foto: Radosław Kuśmierz