Podopieczni Łukasza Berety kończą tegoroczne granie na pozycji wicelidera. Niebiescy ugrali na trudnym terenie punkt i wiosną zagrają o awans na szczebel centralny.
Piłkarze Ruchu Chorzów do meczu z Pniówkiem Pawłowice Śląskie przystępowali w bardzo dobrych nastrojach, bowiem w czwartek Niebiescy odzyskali dwa punkty. Lepiej rozpoczęli jednak gospodarze, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych okazji.
Zespół dowodzony przez Łukasza Beretę z czasem zaczął jednak opanowywać sytuacje. Obie drużyny chciały w dobrych nastrojach zakończyć rundę. Chorzowianie jednak nie odpuszczali i szukali okazji do zdobycia gola. Radość przyjezdnych nastała w 37. minucie, kiedy to Mariusz Idzik pokonał Bartosza Gocyka.
To widocznie podrażniło Pniówka, który szybko po przerwie ruszył do odrabiania strat. Konkretniejszy zdawał się być jednak Ruch, który w 56. minucie mógł podwyższyć na 0-2, ale obrońca ubiegł Patryka Sikorę. Przyjezdni mądrze się bronili, chcąc dowieźć prowadzenie do końca.
Pniówek jednak nie dawał za wygraną i w 69. minucie był już remis. Do piłki dopadł Mateusz Szatkowski, który płaskim strzałem pokonał Tomasza Nowaka, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Niebiescy dążyli do przechylenia szali na swoją korzyść, w kolejnych minutach spotkania, które ostatecznie zakończyło się podziałem punktów.
Pniówek Pawłowice Śląskie - Ruch Chorzów 1-1 (0-1)
0-1 Mariusz Idzik (37)
1-1 Mateusz Szatkowski (69)
Pniówek Pawłowice Śląskie: Gocyk - Zajączkowski, Szary, Ciuberek, Glenc, Łaski (85. Paleczny), Musioł, Tomasz Dzida, Szatkowski (79. Siwek), Weis, Caniboł
Ruch Chorzów: T. Nowak - Lechowicz, Kasolik, Mokrzycki, Kowalski - Paszek (66. Winciersz), Duchowski (73. Podgórski), Sikora, Foszmańczyk, Bartolewski - Idzik
Żółta kartka: Musioł
Sędziował: Robert Kowalczyk (Częstochowa)
Foto: Radosław Kuśmierz
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.