Olimpia Grudziądz wygrała z Górnikiem Łęczna 6-1 (1-1) w 25. Kolejce II ligi. Od 63. minuty po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Piotra Rogali piłkarze z Łęcznej musieli sobie radzić w 10. Pomocnik gospodarzy Mikołaj Gabor zanotował klasycznego hattricka do zdobycia 3 bramek potrzebował zaledwie 6. minut.
W 5. minucie piłkarze Górnika Łęczna dośrodkowali piłkę w pole karne gospodarzy, a tam zrobiło się małe zamieszanie. Piłka ostatecznie opuściła boisko.
W 10. minucie prawą flanką zaatakowali przyjezdni. Dośrodkowanie do Mateusza Cetnarskiego, a jego uderzenie instynktownie obronił Wojciech Muzyk.
W 11. minucie dopięli swego przyjezdni. Paweł Sasin szybkim podaniem w pole karne uruchomił Filipa Szewczyka młody pomocnik łęcznian płaskim uderzeniem przy lewym słupku wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
W 20. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Górnika Łęczna. Przemysław Kita odzyskał piłkę, sprytnie przelobował bramkarza. Sędzia dopatrzył się nieprawidłowego zagrania napastnika Olimpii i odgwizdał faul.
W 25. minucie gola wyrównującego zdobył German Ruiz. Damian Ciechanowski płasko podał piłke w “szesnastkę” gdzie wbiegający hiszpański pomocnik bez problemów umieścił w siatce.
W 39. minucie bliscy objęcia prowadzenia byli podopieczni Mariusza Pawlaka. Damian Cichocki dośrodkował w pole karne. W zamieszaniu najlepiej zachował się Konrad Handzlik piłka po jego uderzeniu z pięciu metrów przeleciała obok słupka.
W 42. minucie bardzo dobrą okazję miał najskuteczniejszy zawodnik gospodarzy. Przemysław Kita w polu karnym uderzył bardzo mocno w kierunku bramki. Futbolówka przeleciała pół metra nad poprzeczką.
W 63. minucie bezmyślnym zagraniem popisał się Piotr Rogala tuż przy linii pola karnego wszedł ostro w nogi rywala. Sędzia wstrzymał grę pokazując zawodnikowi z Łęcznej drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę .
W 65. minucie Przemysław Kita znalazł się w polu karnym. Ograł dwóch obrońców i bramkarza, wycofał piłkę do Mikołaja Gabora, który płaskim strzałem posłał piłkę obok lewego słupka.
W 66. minucie aktywny dzisiaj Damian Ciechanowski zdobył swoją bramkę. Obrońca gospodarzy dostał piłkę od Roberta Ziętarskiego bez namysłu uderzył na bramkę na tyle mocno, że bramkarz drużyny prowadzonej przez Franciszka Smudę nie miał szans na skuteczną interwencję.
W 75. minucie podwyższył prowadzenie miejscowych Mikołaj Gabor. Rezerwowy w dzisiejszym spotkaniu zawodnik zrehabilitował się za wcześniejszą niewykorzystaną sytuację. Znalazł się na 17. metrze technicznym strzałem tuż przy słupku pokonał bramkarza.
Bardzo dobre 3. minuty w dzisiejszym spotkaniu zagrał Gabor. W 78. minucie ponownie młody pomocnik gospodarzy wykorzystał podanie od Aghwana Papikyana. Zdecydował się na uderzenie na dalszy słupek. Futbolówka była tak precyzyjnie uderzona, że wpadła prosto w okienko.
W 81. minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Mikołaj Gabor. 21- letni pomocnik gospodarzy w 6. minut zanotował klasycznego hattricka. Nawinął dwóch obrońców i zewnętrzną częścią stopy skierował piłkę do siatki.
W 83. minucie kanonada trwała w najlepsze. Każda piłka która wpadała w pole karne gości kończyła się bramką. Tym razem Robert Ziętarski z woleja zmusił Patryka Rojka do wyciągania piłki po raz szósty z siatki.
OLIMPIA GRUDZIĄDZ - GÓRNIK ŁĘCZNA 6-1 (1-1)
0-1 Filip Szewczyk (11.)
1-1 German Ruiz (25.)
2-1 Damian Ciechanowski (66.)
3-1 Mikołaj Gabor (75.)
4-1 Mikołaj Gabor (78.)
5-1 Mikołaj Gabor (81.)
6-1 Robert Ziętarski (83.)
Olimpia Grudziądz: Muzyk - Ciechanowski, Očenáš, Wawszczyk, Fryc - Alves (56. Aghwan Papikjan), Kona (86. Wahe Mnacakanjan), Ziętarski, Ruiz, Handzlik (58. Mikołaj Gabor) - Kita (80. Mateusz Marzec).
Górnik Łęczna: Rojek - Orłowski, Rogala, Midzierski, Pigiel (71. Aron Stasiak) - Kowalski (87. Kacper Jodłowski), Sasin, Łuszkiewicz, Pisarczuk (89. Szymon Klepacki), Szewczyk - Cetnarski (79. Krystian Wójcik)
żółte kartki: Kona - Rogala czerwona kartka: Piotr Rogala (63. minuta, Górnik, za drugą żółtą) sędzia: Albert Różycki (Łódź)
foto: http://olimpiagrudziadz.com
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.