Pniówek Pawłowice postawił się LKS-owi Goczałkowice Zdrój, liderowi 3 ligi gr. III. Kibice zgromadzeni na meczu nie mogli z pewnością narzekać na nudę, bowiem zobaczyli aż cztery gole.


Od początku to LKS Goczałkowice Zdrój starał się nadawać to rywalizacji, a samo spotkanie stało na niezłym poziomie. Pniówek Pawłowice także miał swoje okazje, ale konkretniejsi byli gospodarze, którzy w 15. minucie objęli prowadzenie, po samobójczym trafieniu Leona Fuliantego. Podopieczni Grzegorza Łukasika czym prędzej ruszyli do odrabiania strat.

Podrażniony Pniówek gola na 1-1 zdobył siedem minut później, a bramkarza lidera 3 ligi gr. III pokonał Mateusz Szatkowski. W kolejnych minutach oglądaliśmy wyrównane, ale zacięte widowisko. Szanse do zdobycia gola mieli zarówno jedni jak i drudzy, ale skuteczniejszy był zespół z Pawłowic, który w 42. minucie objął prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Wojciech Łaski.

Radość zespołu gości nie trwała jednak zbyt długo, bowiem 180 sekund później do wyrównania doprowadził Maciej Kazimierowicz. Spotkanie w drugiej odsłonie się wyrównało, choć okazji nie brakowało, ale szwankowała skuteczność zarówno z jednej jak i drugiej strony. Ostatecznie więcej goli w tym meczu już nie padło i ten zakończył się podziałem punktów.


LKS Goczałkowice Zdrój - Pniówek Pawłowice 2-2 (2-2)

1-0 Leon Fulianty (15)

1-1 Mateusz Szatkowski (22)

1-2 Wojciech Łaski (42)

2-2 Maciej Kazimierowicz (45)


Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki
  • Karny napisał/a

    Ale relacja!!! Nawet nie chciało się napisać że w końcówce był karny:)

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.