Gracze LKS-u Goczałkowice Zdrój odkupili winy za zeszłotygodniową porażkę i teraz sięgnęli po komplet punktów. Podopieczni Damiana Barona u siebie pokonali Gwarka Tarnowskie Góry, który nadal nie jest pewny utrzymania.
Gracze LKS-u Goczałkowice Zdrój do sobotniej potyczki przystępowali mocno podrażnieni, bowiem w minionej kolejce wysoko przegrali z Lechią Zielona Góra. Podopieczni Damiana Barona od pierwszych minut ruszyli do ataku i za wszelką cenę chcieli się przełamać. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 10. minucie, a piłkę w siatce umieścił Krzysztof Kiklaisz.
Walczący o utrzymanie Gwarek Tarnowskie Góry nie zamierzał tak tego zostawiać i szybko ruszył do odrabiania strat. Miejscowi jednak dobrze prezentowali się w defensywie i skutecznie odpierali ataki rywala. Zespół z Goczałkowic Zdroju był tego dnia konkretniejszy, a od 65. minuty wygrywał już 2-0, a z gola cieszył się Piotr Ćwielong, który ustalił wynik spotkania.
LKS Goczałkowice Zdrój - Gwarek Tarnowskie Góry 2-0 (1-0)
1-0 Krzysztof Kiklaisz (10)
2-0 Piotr Ćwielong (65)
Foto: Górnik Zabrze
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.