W spotkaniu zamykającym 32. kolejkę rozgrywek LOTTO Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmowała na własnym obiekcie drużynę Cracovii. Żadna z ekip nie potrafiła w tym spotkaniu znaleźć drogi do bramki rywala i zgarnąć pełnej puli punktów.

Pierwsze minuty spotkania należały do zawodników Michała Probierza, którzy lepiej weszli w mecz ,lecz nie przełożyło się to jednak na klarowne sytuacje bramkowe.

W 16. minucie spotkania piłkę do bramki wpakował Flavio Paixao, który dobił uderzenie Ariela Borysiuka. Początkowo sędzia Tomasz Kwiatkowski uznał bramkę, gdyż sędzia boczny nie dopatrzył się oczywistego spalonego zawodnika Lechii, jednak z pomocą w tej sytuacji przyszedł VAR i to za sprawą powtórki wideo sędzia cofnął swoją decyzję.

Do szatni oba zespoły schodziły z zerowym dorobkiem bramkowym. W 71. minucie szczęscia strzałem zza pola karnego próbował Krzysztof Piątek, jednak piłka po jego strzale nie znalazła drogi do bramki Gdańszczan.

W drugiej minucie doliczonego czasu gry swoją szansę na zdobycie zwycięskiej bramki miał Denis Rakels. Łotysz nie znalazł jednak sposobu na umieszczenie piłki w bramce strzeżonej przez Olivera Zelenike i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Po dopisaniu do swoich kont po jednym punkcie Lechia Gdańsk plasuje się na piątym miejscu w grupie spadkowej, a z kolei Cracovia jest jej liderem i już pewna być może utrzymania w LOTTO Ekstraklasie.

LECHIA GDAŃSK CRACOVIA KRAKÓW 0-0 (0-0)

Lechia: Zelenika - Nunes (61. De Oliveira), Nalepa, Vitoria, Wawrzyniak (77. Mladenović), Slavchev, Lipski, Borysiuk, Peszko, Paixao, Haraslin (86.Krasić)

Cracovia: Pesković - Pestka, Siplak, Helik, Diego, Dimun, Covilo, Culina (69. Wdowiak), Hernandez, Zenjov (69. Rakels), Piątek (87.Brock-Madsen)

Sędziował:Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

foto:Twitter Cracovia Kraków

Kurson