Ogromną sensację sprawili piłkarze Świtu, którzy niespodziewanie pokonali Ekstraklasową Lechię Gdańsk 2:1. Mimo, że do przerwy gdańszczanie prowadzili, to fantastyczny początek drugiej połowy odmienił losy spotkania
Kolejne starcie trzecioligowca z ekipą z Ekstraklasy w ramach Fortuna Pucharu Polski. Świt znany jest, jako jedna z bardziej nieobliczalnych drużyn i jak ktoś może sprawić niespodziankę to właśnie oni.
Początek spotkania lepiej rozpoczął się dla gości, którzy już w 8. minucie spotkania mogli cieszyć się z prowadzenia, podyktowany rzut karny po faulu Patryka Cieślaka pewnie egzekwował Ilkay Durmus. Sporo pracy w pierwszej części spotkania miał Jakub Lemanowicz, to głównie dzięki jego interwencjom Świt nadal pozostawał w grze.
W 26. minucie Lechia powinna prowadzić dwiema bramkami, miękko dośrodkowana piłka przez Bassekou Diabate trafiła do Łukasz Zwolińskiego, który z okolic piątego metra fatalnie przestrzelił nad poprzeczką. Do przerwy rezultat nie uległ zmianie i zgodnie z planem Lechia schodziła ze skromnym prowadzeniem.
Początek drugiej połowy to prawdziwe trzęsienie ziemi, gospodarze wyszli niezwykle zmotywowani i dwie minuty po wznowieniu gry zdołali doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu ,zgrana piłka przez Sebastiana Cucha do Arkadiusz Gajewskiego, który pewnym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Bramka podbudowała gospodarzy, którzy napędzali się z każdą chwilą, choć Lechia nie pozostawała dłużna, w jednej sytuacji przytomnie zachował się Lemanowicz a za chwilę poprzeczka uratowała gospodarzy.
W 59. minucie sędzia podyktował rzut karny za przewinienie Sebastiana Cucha na Łukaszu Zwolińskim, ale po analizie VAR zmienił swoją decyzję. Chwilę później cały stadion eksplodował z radości, bowiem gospodarze sensacyjnie wyszli na prowadzenie. Po szybkiej akcji uderzona piłka przez Filipa Kowalczyka rykoszetem odbiła się od Bartosza Kopacza i zupełnie zmyliła Zlatana Alomerovicia.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Lechia Gdański 2:1 (0:1)
8' 0:1 Durmus
47' 1:1 Gajewski
63' 2:1 Kowalczyk
Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Lemanowicz – Cuch, Długołęcki, Kamiński, Cieślak, Sosnowski, Kuźma, Tkaczyk, Niesłuchowski, Gajewski, Kowalczyk.
Rezerwowi: Posiadała – Wasilko, Drwęcki, Bykowski, Ruciński, Nawotczyński, Kokoszczyński.
Lechia Gdańsk: Alomerović – Żukowski, Kopacz, Maloca, Conrado, Kałuziński (58. Biegański), Kubicki, Durmus, Terrazzino, Diabate (58. Sezonienko), Zwoliński.
Rezerwowi: Kuciak – Kryeziu, Haydary, Nalepa, Zjawiński, Szczepański, Biegański, Musolitin, Sezonienko.
Kartki: Cuch – Biegański, Alomerović, Szczepański
Sędziowie: Grzegorz Kawałko (Białystok)
Foto: Łączy Nas Piłka
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.