Był to bardzo ważny mecz dla Lecha Poznań w kontekście walki o Mistrzostwo Polski. W ostatniej kolejce podopieczni Nenada Bjelicy przegrali z Górnikiem Zabrze i na kolejną wpadkę nie mogli sobie już pozwolić. W Płocku padł jednak bezbramkowy remis, co znacznie komplikuje sytuacje Kolejorza.
Spotkanie o bardzo dużej stawce zawiodło poziomem. Obie drużyny bardziej niż na tym, żeby bramkę strzelić, skupiły się na tym aby jej nie stracić. Jeśli jednak Wisłę Płock można zrozumieć, bo grała z drużyną stawianą w roli faworyta.
W 30. minucie Kolejorz mocno zagroził Nafciarzom. Bardzo dobrze prostopadle do Mario Situma zagrał Kamil Jóźwiak, ale na posterunku był czujny bramkarz gospodarzy Thomas Dahne.
Lech poszedł za ciosem i już miutę później ponownie po zagraniu od Jóźwiaka miał dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Głową uderzał Christian Gytkjaer, ale fenomenalnie wybronił Dahne.
Jeśli chodzi o emocje w tym spotkaniu, to jeszcze w 90. minucie Jose Kante zagrał prostopadle do Jakuba Łukowskiego, ale górą w tej sytuacji był Matus Putnocky.
WISŁA PŁOCK - LECH POZNAŃ 0-0
Wisła Płock: Dähne - Reca, Dźwigała, Uryga, Stefańczyk, Varela, Furman (90+ Rasak), Szymański, Michalak (81. Łukowski), Stilić, Biliński (66. Kante)
Lech Poznań: Putnocky - Kostewycz, Janicki, Dilaver, Gumny, Gajos, Majewski (77. Jevtić), Trałka, Jóźwiak, Gytkjaer (80. Chobłenko), Situm (77. Makuszewski)
kairo
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.