Zakończyła się przerwa na kadrę więc wracają rozgrywki ligowe. Drużyny grające tydzień temu będą miały spokój w środku tygodnia. Kolejkę rozpocznie starcie wicelidera z piątym Podbeskidziem.
Jako pierwsi na murawę stadionu przy Al. Unii Lubelskiej wybiegną jedenastki ŁKS-u Łódź i Podbeskidzia Bielsko Biała. Łodzianie walczą o awans i komplet oczek pomoże postawić kolejny krok ku celu powrotu w szeregi elity. Zawodnicy Krzysztofa Brede trochę inaczej wyobrażali sobie ten sezon, jednak do trzeciej Stali tracą aktualnie sześć punktów.
Kwadrans później Puszcza Niepołomice rozegra mecz z Chrobrym Głogów, który nieźle rozpoczął ligową wiosnę. Zawodnicy Grzegorza Nicińskiego muszą wygrać jeśli poważnie myślą o spokojnym utrzymaniu. Niepołomiczanie mają póki co spokój jeśli chodzi o walkę o ligowy byt, jednak muszą mieć oczy dookoła głowy bo dół nie śpi.
Sobotnie zmagania rozpocznie mecz Wigier Suwałki z PGE Stalą Mielec która nadal walczy o awans do LOTTO Ekstraklasy. Mielczanie mogą mówić o małym falstarcie, jednak trochę kolejek do końca zostało. Piłkarze Ariela Jakubowskiego marzą o utrzymaniu i aby postawić krok ku niemu muszą postarać się o jakieś punkty.
O godzinie 17 rozegrane zostaną dwa spotkania. Chojniczanka Chojnice podejmie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, zaś Sandecja Nowy Sącz skrzyżuje rękawice z Wartą Poznań.
Nie udała się w tym sezonie Termaliice misja ekstraklasa i swoje plany musza odłożyć na kolejny sezon. Teraz piłeczka jest po stronie piłkarzy, bowiem walczą oni o to by w przyszłej kampanii walczyć o powrót w szeregi najlepszych. Chojniczanka również miała mocne plany, które zweryfikowała runda jesienna i klub z województwa Pomorskiego postawił na młodość.
Podopieczni Petra Nemca jak na razie są nad kreską i zapewne chcieliby tam pozostać do końca. Poznanianie aby zbliżyć się do osiągnięcia swojego celu muszą zdobyć komplet, bowiem na dole robi się mały ścisk. Sandecja by nadal myśleć o awansie musi sięgnąć po komplet oczek.
Bijący się o utrzymanie GKS Katowice na stadionie przy ulicy Bukowej podejmie Odrę Opole. Katowiczanie mają nadal sześć punktów straty do bezpiecznego miejsca, choć przy sprzyjających warunkach w środę mogą się zrównać punktami ze Stomilem. Piłkarze Mariusza Rumaka także muszą oglądać się za siebie, choć ich sytuacja wygląda trochę lepiej i mają zaległy mecz w środę.
Lider tabeli Raków Częstochowa zagra z ostatnią Garbarnią Kraków. Zawodnicy Marka Papszuna mają kolejną okazję do postawienia kroku w kierunku awansu. Garbarnia jednak nie zamierza składać broni, choć o sukces będzie niezwykle trudno.
Niepokonany wiosną Stomil Olsztyn podejmować będzie beniaminka GKS 1962 Jastrzębie. Olsztynianie w tej rundzie pewnie stawiają kroki ku utrzymaniu, jednak dół czeka na ich potknięcia. Piłkarze Jarosława Skrobacza będą chcieli w końcu wygrać po dwóch porażkach.
Na koniec GKS Tychy zagra z Bytovią Bytów. Zespół z pomorza mimo że przegrał zaledwie sześć spotkań, ma tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową. Mając na uwadze że cały dół punktuje, to piłkarze Adriana Stawskiego muszą wygrać w Tychach. Miejscowi jednak nadal marzą o górnej części tabeli.
Foto: Natalia Dziebczyńska/plasterlodzki.pl
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.