Stal Rzeszów pokazała charakter i pokonała na wyjeździe Sokoła Ostróda, choć w pewnym momencie przerywała już 2-0. Podopieczni duetu Marcin Wołowiec-Krzysztof Łętocha odwrócili jednak kartę na swoją korzyść i po końcowym gwizdku cieszyli się z trzech punktów.
Mecz od początku był wyrównany, a oba zespoły miały swoje okazje. Zarówno Stal Rzeszów jak i Sokół Ostróda chciały udanie zakończyć rok 2020 i wygrać. Brakowało jednak konkretów z zarówno jednej jak i drugiej strony, albo dobrze spisywali się obrońcy oraz bramkarze. Spotkanie było bardzo zacięte i widać było, że każdej z ekip zależy na zwycięstwie.
Groźnie było w 24. minucie, gdy Karol Żwir zdecydował się na strzał, lecz futbolówka minęła słupek. Goście nie zamierzali tak tego zostawiać i po chwili Piotr Głowacki podawał do Damiana Michalika, lecz ten nie zdołał przejąć piłki. Ekipa Piotra Jacka kwadrans później miała jeszcze jedną groźną okazję, a uderzał Dawid Wolny, lecz niecelnie.
Podopieczni duetu Marcin Wołowiec-Krzysztof Łętocha po chwili mogli prowadzić. Piłkę przejął Rafał Maciejewski, ale jego uderzenie wybronił Błażej Niezgoda. Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie i nadal meczy był bardzo zacięty. Pojawiło się natomiast więcej konkretów. Paweł Brzuzy znalazł się w szesnastkę i zdecydował się na strzał. Ten wybronił Gerard Bieszczad, jednak przy dobitce Rafała Siemaszko był już bezradny.
Sytuacja ta widocznie podrażniła biało-niebieskich, którzy błyskawicznie ruszyli do odrabiania strat. Dobrze jednak spisywała się defensywa Sokoła, który skutecznie odpierał ataki Stali. Goście wciąż napierali, jednak to beniaminek z Ostródy strzelał gole. W 70. minucie było już 2-0, a na listę strzelców po indywidualnej akcji, wpisał się Dawid Wolny.
Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo, bowiem minutę później, kontaktowego gola zdobył Piotr Głowacki, który strzelił w samo okienko. Rzeszowianie dostali wiatru w żagle i po chwili na tablicy wyników widniał remis 2-2, a doprowadził do niego Wojciech Reiman. Pomocnik Stali otrzymał dogranie w "szesnastkę" i następnie wpakował futbolówkę do siatki.
Zrobiło się więc bardzo ciekawie w Ostródzie. Podbudowani goście czym prędzej rozpoczęli poszukiwania trafienia numer trzy. Biało-niebiescy przeważali, choć Sokół także miał swoje okazje. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do ekipy znad Wisłoka, która bramkę na wagę zwycięstwa zdobyła w doliczonym czasie gry. Stal wypracowała rzut wolny, po którym Grzegorz Goncerz zdobył gola na 2-3.
Sokół Ostróda - Stal Rzeszów 2-3 (0-0)
1-0 Rafał Siemaszko (55)
2-0 Dawid Wolny (70)
2-1 Piotr Głowacki (71)
2-2 Wojciech Reiman (76)
2-3 Grzegorz Goncerz (90)
Sokół Ostróda: Błażej Niezgoda - Michał Zimmer, Krzysztof Wicki, Wojciech Mazurowski (46. Kamil Zalewski), Adam Dobosz - Konrad Andrzejczak, Karol Żwir, Paweł Brzuzy (88. Sebastian Rugowski), Tomasz Gajda - Rafał Siemaszko (74. Daniel Łuczak), Dawid Wolny
Stal Rzeszów: Gerard Bieszczad - Dominik Sadzawicki (60. Radosław Sylwestrzak), Damian Kostkowski, Łukasz Góra, Piotr Głowacki - Damian Michalik (63. Wiktor Kłos), Bartosz Wolski (74. Sławomir Szeliga), Wojciech Reiman, Błażej Szczepanek (74. Grzegorz Goncerz), Mariusz Sławek - Rafał Maciejewski (60. Dawid Olejarka)
Żółte kartki: Dobosz, Żwir - Kostkowski, Reiman
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin)
Foto: Stal Rzeszów
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.