Chełmianka Chełm minimalnie lepsza od osłabionej Stali Stalowa Wola

Mecz w Stalowej Woli od początku był wyrównany i toczył się głównie w środkowej strefie. Osłabiona Stal starała się przeciwstawić Chełmiance Chełm, która z czasem zaczęła coraz śmielej atakować. Goście stwarzali sobie okazje, jednak żadna z nich nie znalazła drogi do siatki "Stalówki", a ponadto dobrze spisywał się w bramce Mikołaj Smyłek.

Sytuacje miała także Stal Stalowa Wola, która w końcówce pierwszej połowy zaczęła napierać. Aktywni z przodu byli Barata, Łukasz Kacprzycki oraz Kamil Radulj, jednak żaden z nich nie potrafił znaleźć sposobu na golkipera Chełmianki. Kibice nie mogli się nudzić, jednak gra zespołu "zielono-czarnych" pozostawała sporo do życzenia, bowiem była okraszona wieloma stratami.

W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie i nadal oglądaliśmy wyrównane starcie. Okazje jednak stwarzali sobie zarówno jedni jak i drudzy. Najpierw próbował Kamil Radulj, ale defensywa Chełmianki zażegnała zagrożenie. Po chwili zrewanżował się zespół z Chełma, a okazję miał Ezana Kahsay, jednak w ostatniej chwili zablokował go Mateusz Hudzik.

Wraz z upływem czasu, coraz lepiej zaczęła prezentować się Chełmianka. Gospodarze skupili się natomiast na grze w defensywie, co całkiem nieźle im wychodziło. "Stalówka" mecz kończyła w osłabieniu, bowiem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Volodymyr Khorolski. Chełmianie dostali wiatru w żagle i za wszelką cenę próbowali wykorzystać grę w przewadze.

Chełmianka ruszyła więc do ataku. Stal Stalowa Wola jednak nie zamierzała tanio skóry sprzedawać i dobrze prezentowała się w defensywie. Końcówka meczu przy Hutniczej 10A była bardzo ciekawa. W 87. minucie goście otrzymali rzut karny za faul Mikołaja Smyłka na Pawle Myśliwieckim. Do piłki podszedł Łukasz Mazurek, który pewnym strzałem pokonał golkipera "Stalówki".

Stal Stalowa Wola - Chełmianka Chełm 0-1 (0-0)

0-1 Łukasz Mazurek (88-rzut karny)