3 liga gr IV: Podhale Nowy Targ rozjeżdża wszystko na swojej drodze [Podsumowanie 29. kolejki]

Soła Oświęcim pokonała w ważnym meczu Wisłę Sandomierz i jest coraz bliższa utrzymania. Oba gole padły dopiero po przerwie. Najpierw w 65. minucie trafił Konrad Kasolik, zaś dwadzieścia minut później podwyższył Daniel Feruga.

Avia Świdnik wygrała ze Spartakusem Daleszyce, a hat-trickiem popisał się Wojciech Białek, który rozpoczął strzelanie już w 16. minucie trafiając na 1-1. Trzy minuty wcześniej wynik otworzył Michał Cedro. Goście wyszli na prowadzenie w 35. minucie za sprawą Michała Jeziorskiego. Po przerwie Avia dołożyła jeszcze dwie bramki.

Orlęta Radzyń Podlaski w meczu derbowym skromnie pokonały Podlasie Biała Podlaska po golu Rafała Kiczuka w samej końcówce.

Wólczanka Wólka Pełkińska wciąż nie może się przełamać na swoim stadionie, bowiem musiała uznać wyższość Czarnych Połaniec. Goście po niespełna dziesięciu minutach prowadzili już 0-2 po golach Mateusza Załuckiego z rzutu karnego i Damiana Skiby. Po przerwie szybko kontaktową bramkę zdobył Mateusz Podstolak z jedenastu metrów. Czarni dwanaście minut później podwyższyli z rzutu karnego po strzale Załuckiego.

Podhale Nowy Targ odfajkowuje kolejnych rywali. Szarotki pokonały ekipę Hutnika Kraków 3-0 po bramkach Martina Baran, Lukasa Hruski i Artura Pląskowskiego.

Stal Rzeszów wygrała ze Stalą Kraśnik. Piłkarze Janusza Niedźwiedzia do przerwy mieli dwubramkową zaliczkę po uderzeniach Łukasza Mozlera i Damiana Sieranta. Goście po przerwie zdobyli bramkę kontaktową i zrobiło się nerwowo. W końcówce pożar ugasił Tomasz Płonka.

Pół godziny później Chełmianka Chełm podzieliła się punktami z Sokołem Sieniawa, a gole padły w samej końcówce meczu. Miejscowym prowadzenie w 83. minucie dał Mateusz Kompanicki, jednak radość Chełmianki trwała zaledwie 180 sekund, bowiem po tym czasie z jedenastu metrów gola zdobyl Michał Smolarczyk.

Wiślanie Jaśkowice skromnie przegrały z Wisłą Puławy po golu Konrada Szczotki w 85. minucie.

Na koniec KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski przegrało z Motorem Lublin, mimo że od 3. minuty grało z przewagą jednego zawodnika, bowiem czerwoną kartkę ujrzał Bartosz Walencik. Goście nie zamierzali się jednak poddawać i w 39. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Mateusza Majewskiego. Niespełna kwadrans po rozpoczęciu drugiej odsłony było 0-2 po strzale Szymona Raka. Siedem minut później wynik ustalił Michał Grunt.