Podopieczni Łukasza Surmy przyjechali do Stalowej Woli po komplet oczek i swój cel zrealizowali. Dzisiejsza wygrana smakuje bardzo dobrze, bowiem dzięki niej krakowianie wygrzebali się ze strefy spadkowej.


Stal Stalowa Wola przed dzisiejszym meczem miała bardzo dobre humory, bowiem ostatni tydzień zakończyła dwiema wygranymi. Garbarnia Kraków miała zaś zupełnie inne nastoje, bowiem po zeszłotygodniowej porażce znalazła się w strefie spadkowej. Dzisiejsze starcie było więc o przysłowiowe "sześć punktów".

Od początku na boisku panował chaos, jednak to zielono-czarni częściej bywali w polu karnym przyjezdnych. Aktywny był Michał Fidziukiewicz, jednak defensywa krakowian skutecznie uniemożliwiała mu oddanie strzału. Zespół Brązowych także miał swoje okazje i w 19. minucie wyszedł na prowadzenie za sprawą Karola Kostrubały.

To widocznie podrażniło Stalówkę, która ruszyła ataku, jednak nie było zbyt wielu konkretów i dla przyjezdnych skończyło się tylko na strachu. Drużyna dowodzona przez Łukasza Surmę nie zadowalał się jednobramkowym prowadzeniem i tuż przed przerwą było już 0-2, a na listę strzelców wpisał się Kamil Kuczak.

Gospodarze po zmianie stron nie mieli nic do stracenia i od pierwszych minut drugiej odsłony ruszyli do ataku. Okazje mieli m.in. Michał Płonka, a także snajper urodzony w Białymstoku, jednak wynik nadal był taki sam. Stal cały czas szukała chociażby kontaktowego trafienia, lecz ostatecznie go nie znalazła i to Garbarnia po meczu cieszyła się z 3 punktów.

Stal Stalowa Wola - Garbarnia Kraków 0-2 (0-2)

0-1 Karol Kostrubała (19) 

0-2 Kamil Kuczak (45) 


Stal Stalowa Wola: Pietrzkiewicz - Jarosz, Witasik, Mroziński - Sobotka (56. Zmorzyński), Jopek, Stelmach (46. Chromiński), Waszkiewicz (56. Szifer), M. Płonka - Śpiewak (56. Ciepiela), Fidziukiewicz 

Garbarnia Kraków: Kozioł – Mruk, Masiuda, Kuczak, Marszalik (80. Górecki), Kostrubała, Kołbon, Nakrosius, Szewczyk (90. Radwanek), Kowalski, Feliks (86. Wyjadłowski) 

Żółte kartki: Stelmach, Śpiewak, Ciepiela - Feliks 

Sędziował: Marcin Bielawski (Katowice)

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.