Trwa czarna seria beniaminka, który przegrał już po raz ósmy z rzędu w PKO Ekstraklasie. Szkoleniowiec Miedziowych, Martin Sevela udanie przywitał się przed własną publicznością.
Początek spotkania należał do piłkarzy ŁKS-u Łódź, którzy od początku ruszyli do ataku i pierwszą groźną okazję stworzyli sobie w 4. minucie. Artur Bogusz uderzał na bramkę, lecz jego strzał został zablokowany, ale do futbolówki doszedł Dragoljub Srnic, jednak z jego uderzeniem poradził sobie Dominik Hładun.
Łodzianie wciąż byli stroną dominująca i po chwili na bramkę Zagłębia Lubin uderzał Michał Trąbka, lecz piłka po strzale byłego piłkarza Stali Stalowa Wola odbiła się od poprzeczki. Miedziowi nie zamierzali być dłużni i najpierw w niedokładnie zagrywał Alan Czerwiński, jednak po chwili do siatki trafił Damjan Bohar.
Goście ruszyli do odrabiania strat, a szansę na gola miał ponownie wychowanek Gwiazdy Ruda Śląska, jednak golkiper Zagłębia wybił piłkę. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 20. minucie było już 2-0, a z gola cieszył się Sasa Zivec, który z bliskiej odległości pokonał Arkadiusza Malarza.
Miejscowi wciąż dominowali, a podopieczni Kazimierza Moskala walili głową w mur. Miedziowi mogli w pierwszej odsłonie powiększyć swoją przewagę, jednak Damjan Bohar nie zdołał wykorzystać doskonałej okazji. Napór Zagłębia trwał w najlepsze, bowiem po chwili na bramkę łodzian uderzali Patryk Szysz i Filip Starzyński, lecz bezskutecznie.
To nie był koniec emocji w pierwszej części meczu, bowiem nadal gospodarze atakowali, choć ŁKS także mógł zdobyć gola, jednak strzał Łukasza Piątka wybronił Dominik Hładun. Beniaminek po zmianie stron był mocno zmotywowany i w 50. minucie zdobył kontaktowego gola, którego autorem był Piotr Pyrdoł.
Piłkarzom Martina Seveli to się nie spodobało, bowiem ruszyli oni do odrabiania strat. Gospodarze swój cel osiągnęli po siedmiu minutach, kiedy to po raz drugi w tym spotkaniu na listę strzelców wpisał się Damjan Bohar, po fatalnym błędzie defensywy ŁKS-u.
Miedziowi wciąż przeważali w tym meczu i szukali kolejnych trafień, lecz korzystny wynik sprawiał że z czasem w szeregi gospodarzy wkradało się rozluźnienie. ŁKS cały czas starał się nawiązywać walkę i w 78. minucie Pirulo uderzał na bramkę Zagłębia, lecz piłka przeleciała nad bramką.
Gospodarze także mieli swoje sytuacje w ostatnich minutach spotkania. W 83. minucie Filip Starzyński zagrywał w pole karne, a tam dopadł do niej Lubomir Guldan, lecz uderzył wysoko nad bramką. Dogodną sytuacje Miedziowi mieli także w samej końcówce po błędzie defensywy łodzian, ale nie zdołał skierować piłki do siatki Sasa Zivec.
Zagłębie Lubin - ŁKS Łódź 3-1 (2-0)
1-0 Damjan Bohar (16)
2-0 Sasa Zivec (20)
2-1 Piotr Pyrdoł (50)
3-1 Damjan Bohar (57)
Zagłębie Lubin: Hładun – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balic (53. Oko), Tosik – Zivec, Starzyński (90. Poręba), Slisz, Bohar – Szysz (78. Sirk)
ŁKS Łódź: Malarz – Grzesik, Rozwandowicz, Sobociński, Bogusz – Trąbka, Ł. Piątek (73. Pirulo) – Srnic (46. Pyrdoł), Guima, Ramirez – Kujawa
Żółte kartki: Ramirez, Guima, Bryła
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 4155
Foto: Piotr de Bever
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.