Wisła Kraków mimo prowadzenia przegrała z Legią Warszawa

Nikt przed tym meczem nie postawiłby na to co wydarzyło się w 29. minucie spotkania. Defensorzy Legii Warszawa zablokowali uderzenie Lubomira Tupty, po czym piłka spadła pod nogi Łukasza Burligii, który ze skraju szesnastki dał prowadzenie gospodarzom. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania blisko wyrównania byli Legioniści jednak strzał Luqinhasa przeszedł minimalnie nad poprzeczką bramki Michała Buchalika. 

Dwanaście minut, tyle czasu potrzebowali zawodnicy Legii od pierwszego gwizdka drugiej połowy aby wyrównać, a stało się to za sprawą Tomasa Pekharta, którego kapitalnie obsłużył Mateusz Cholewiak. Czeski napastnik tylko dopełnił formalności umieszczając piłkę w siatce z najbliższej odległości. 

Na dwadzieścia minut przed końcem swoją drugą bramkę dla Legii dołożył Pekhart, tym razem dośrodkowywał mu Domagoj Antolić a ten strzałem głową wpakował piłkę do bramki. Wynik na czternaście minut przed końcem meczu ustalił Valerian Gvilia, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Buchalikiem. 

Chwilę później bramkę kontaktową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jakuba Błaszczykowskiego, zdobył Hebert, jednakże sędziowie na wozie VAR dopatrzyli się w tej akcji zagrania ręką i bramka nie została uznana. Wisła Kraków przegrała drugi raz z rzędu i jest już coraz bliżej strefy spadkowej, Legia ma zaś już osiem punktów przewagi nad drugim w tabeli Piastem Gliwice. 

1-0 Burliga (29')

1-1 Pekhart (57')

1-2 Pekhart (70')

1-3 Gvilia (76')

Wisła Kraków: Buchalik – Szot, Hebert, Janicki, Burliga (80. Chuca) – Basha (80. Kuveljić), Klemenz – Błaszczykowski, Żukow, Boguski – Tupta (65. Silva).

Legia Warszawa: Majecki – Vesović, Jędrzejczyk, Lewczuk, Karbownik – Antolić, Martins (46. Cholewiak) – Wszołek, Gwilia, Luquinhas (74. Luís Rocha) – Pekhart (85. Wieteska)

Foto: Mateusz Kostrzewa/Legia Warszawa/Materiały Prasowe