Piłkarze Widzewa Łódź bez większych problemów wywalczyli awans do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia na własnym obiekcie pokonali GKS 1962 Jastrzębie.
Początek spotkania był dość wyrównany, a oba zespoły przeznaczyły go na wzajemne badanie się. Okazję starali się stwarzać gracze GKS-u 1962 Jastrzębie, ale brakowało z ich strony konkretów. Z czasem mocniej przycisnął Widzew Łódź, który w 19. minucie objął prowadzenie. Dominik Kun wypatrzył Pawła Zielińskiego, a ten szybko odegrał do Kacpra Karaska, który dopełnił formalności i pokonał Mariusza Pawełka.
To dodało skrzydeł ekipie Janusza Niedźwiedzia, która szybko ruszyła w poszukiwaniu trafienia numer dwa. Jastrzębianie jednak nie zamierzali się poddawać, ale ich okazje nie stanowiły większego problemu dla Jakuba Wrąbla. Widzew zaś bardzo dobrze prezentował się na murawie i w 33. minucie wygrywał już 2-0, a tym razem z gola cieszył się Mattia Montini, który uderzył zza pola karnego.
Łodzianie zaczęli się rozkręcać, co zwiastowało kolejne gole dla nich. GKS nie miał już nic do stracenia natomiast i w kolejnych minutach starał się powalczyć z faworytem. Więcej z gry miał jednak Widzew, który częściej był przy piłce, ale ostatecznie do przerwy więcej goli nie padło. Na tą w lepszych humorach schodzili gospodarze, którym z pewnością było jednak mało.
Trener gości, Jacek Trzeciak, zdecydował się na trzy roszad. Do zmiany doszło m.in. na pozycji bramkarza, a Mariusza Pawełka zastąpił Grzegorz Drazik, który miło nie będzie wspominał tego spotkania. Golkiper ekipy z Jastrzębia już w 52. minucie musiał wyciągnąć piłkę z siatki, a pokonał go Dominik Kun. Obraz gry w kolejnych minutach nie uległ zmianie i nadal to "czerwono-biało-czerwoni" dominowali.
Goście jednak dzielnie się bronili i skutecznie odpierali ataki zespołu z Łodzi. Widzew jednak nie zatrzymywał się, a okazję w 66. minucie miał m.in. Marek Hanousek. Z czasem do głosu doszli gracze GKS-u 1962 Jastrzębie. Najpierw świetną okazję miał Filip Łukasik, a po chwili poprawił Adrian Balboa, który okazał się lepszy od Wrąbla i umieścił piłkę w siatce.
W kolejnych minutach oglądaliśmy zacięte spotkanie, w którym okazje do zdobycia gola mieli zarówno jedni jak i drudzy. Brakowało jednak skuteczności, choć więcej konkretów było po stronie Widzewa. Ten w doliczonym czasie gry, otrzymał "jedenastkę", bowiem faulowany w "szesnastce" był Filip Zawadzki. Do rzutu karnego podszedł Marek Hanousek, który pewnym uderzeniem pokonał Drazika.
Widzew Łódź - GKS 1962 Jastrzębie 4-1 (2-0)
1-0 Kacper Karasek (19)
2-0 Mattia Montini (33)
3-0 Dominik Kun (52)
3-1 Adrian Balboa (73)
4-1 Marek Hanousek (90-rzut karny)
Widzew Łódź: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Tomasz Dejewski, Daniel Tanżyna - Paweł Zieliński (70. Przemysław Kita), Marek Hanousek, Dominik Kun, Radosław Gołębiowski (88. Filip Zawadzki), Kacper Karasek (75. Michał Grudniewski), Fabio Nunes (71. Abdul Aziz Tetteh) - Mattia Montini (70. Bartosz Guzdek)
GKS 1962 Jastrzębie: Mariusz Pawełek (46. Grzegorz Drazik) - Remigiusz Borkała, Michał Bojdys (46. Mateusz Słodowy), Dawid Witkowski (46. Dariusz Kamiński) - Łukasz Gajda (82. Szymon Zalewski), Grzegorz Gulczyński (66. Jakub Kasperowicz), Łukasz Zejdler, Filip Łukasik, Daniel Feruga, Jakub Niewiadomski - Adrian Balboa
Żółte kartki: Borkała, Kasperowicz
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)
Foto: Paweł Golonka/Apklan Resovia
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.