W 32. serii gier LOTTO Ekstraklasy Zagłębie Lubin podejmowało na własnym obiekcie kandydata do mistrzowskiego tytułu drużynę Lecha Poznań. W trzecim w tym sezonie starciu pomiędzy tymi ekipami lepszy okazał się Kolejorz, który wygrał 0-1 (0-0).

Początek spotkania nie należał do najłagodnieszych. Od pierwszego gwizdka oba zespoły grały bardzo agresywnie i chciału udowodnić, że nikt nie bedzię w tym meczu odstawiał nogi.

W pierwszej połowie oba zespoły bardziej skupiły się na kopaniu wzajemnym po kostkach niż na grze w piłkę, co nie dało efektu w postaci bramek. Mogliśmy za to oglądać ogromną liczbę przewinień po obu stronach.

Zaraz po wyjsciu z szatni bo już w 48. minucie meczu podanie od Radosława Majewskiego na szesnastym metrze otrzymał Maciej Gajos, jednak ten w dogodnej sytuacji nie trafił on w bramkę i na tablicy wyników nadal widniał bezbramkowy remis.

Cztery minuty po znakomitej okazji Gajosa wynik dla Lecha otworzył Chrisian Gytkjaer, który wykorzystał dosrodkowanie w pole karne Roberta Gumnego, a następnie strącenie piłki Mario Situma.

Po tym spotkaniu ważne trzy punkty w kontekscie mistrzostwa do swojego konta dopisał Lech, natomiast Lubinianie plasują się na siódmej pozycji.

ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ 0-1 (0-0)

0-1 C.Gytkjaer (52.)

Zagłębie Lubin: Hładun - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Pietrza, Tosik (75.Pawłowski), Matuszczyk (59.Zyra), Jagiełło, Maresz, Starzyński (81.Tuszyński)

Lech Poznań: Putnocki - Gumny, Dilawer, Vujadinović, Kostewych, Situm (75.Janicki), Gajos, Majewski, Trałka, Józwiak (87.Jevtić), Gytkjaer (80.Chobłenko)

Sędziował: Daniel Stefański.

foto:Twitter Lech Poznań

Kurson