Piłkarze Ślęzy Wrocław nie mają powodu do wstydu, mimo porażki w 1/16 Fortuna Pucharu Polski postawili ciężkie zadanie przed Ekstraklasowym Górnikiem Zabrze. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:2.

Ślęza Wrocław była jednym z tych zespołów, który w poprzedniej rundzie potrafił sprawić sporą niespodziankę, może nie jest to sensacja na skalę wyeliminowania Lechii Gdańsk przez Świt Nowy Dwór Mazowiecki, ale pokonanie aspirującej do awansu Chojniczanki Chojnice w 1/32 również zasługuje na spore uznanie. Tym razem przyszło rywalizować im ze znacznie mocniejszą ekipą - Górnikiem Zabrze.

Początek był bardzo chaotyczny co przekładało się na masę popełnianych błędów zarówno z jednej jak i z drugiej strony, Górnik wyszedł z wysokim pressingiem na połowie wrocławian i przez pewien moment gospodarze mieli poważne problemy, aby zbliżyć się choćby do linii środkowej boiska. Przy wysokim pressingu nie ciężko o błąd w defensywie i tak było tym razem, w 15. minucie pomyłka przydarzyła się Maciejowi Tomaszewskiemu, którą z zimną krwią wykorzystał Vamara Sanogo.

Podopieczni Grzegorza Kowalskiego nie pozostawali dłużni wyżej notowanemu rywalowi, swoich akcji szukali Vinicius oraz Piotr Stępień zmuszając do interwencji goalkeepera Górnika. Gospodarze atakowali i szukali gola wyrównującego, ale to goście odpowiedzieli trafieniem, świetną akcje w 42. minucie wykończył David Tosevski.

Druga połowa przyniosła drugą żółtą kartkę a w konsekwencji czerwoną dla Adriana Gryszkiewicza i jego zespół musiał sobie radzić w osłabieniu od 53. minuty - co dawało gospodarzom nadzieje na nawiązanie walki. Przez dłuższy okres czasu na boisku nie było żadnych stuprocentowych okazji, aż w końcu w 79. minucie faulowany w polu karnym był Stępień a sędzia wskazał na 11-metr. Pewnym egzekutorem okazał się Robert Pisarczuk i gospodarze złapali kontakt. Niezwykle emocjonująco zapowiadała się końcówka spotkania we Wrocławiu.

Takim wynikiem zakończyło się spotkanie rozgrywane na sztucznej murawie, pomimo porażki gospodarze nie mają powodu do wstydu i pokazali charakter na tle Ekstraklasowej ekipy.


Ślęza Wrocław - Górnik Zabrze 1:2 (0:2)

15' 0:1 Sanogo

41' 0:2 Tosevski

81' 1:2 Pisarczuk (k)


Ślęza Wrocław: Zabielski, Pisarczyk, Traczyk, Hawryło, Vinicius, Stępień, Niewiadomski, Samiec, Muszyński, Tomaszewski, Kluzek.

Górnik Zabrze: Bielica, Cholewiak, Pawłowski, Toshevski, Sanogo, Krawczyk, Mvondo, Gryszkiewicz, Dziedzic, Bainović, Szymański.

Foto: Łączy Nas Piłka

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.