Podopieczni Vítezslava Lavicki pokonali Cracovię i umocnili się na pozycji lidera PKO Ekstraklasy. Gole dla Śląska Wrocław zdobywali Robert Pich i Mateusz Cholewiak. Honorowe trafienie dla Pasów zanotował Rubio.
Początek meczu Śląska Wrocław z Cracovią był dość wyrównanym widowiskiem, a obie drużyny starały się atakować, jednak przede wszystkim brakowało konkretów. W 13. minucie bardzo dobrą okazję miał Mateusz Wdowiak, do którego podawał Pelle van Amersfoort, ostatecznie nic z tego nie wyszło, a uderzenie 22-letniego pomocnika było bardzo niecelne.
Goście starali się wykorzystywać błędy w obronie wrocławian i w 20. minucie futbolówkę stracił Robert Pich i Pasy poszły z akcją, lecz ostatecznie uderzenie Rafaela Lopesa zostało zablokowane. Śląsk wraz z upływem czasu coraz mocniej napierał i w końcu w 30. minucie, 30-letni pomocnik Śląska wykorzystał zamieszanie pod bramką i skierował do niej futbolówkę.
Wrocławianie zaraz po strzeleniu gola chcieli pójść za ciosem i w 37. minucie Przemysław Płacheta uderzał na bramkę, a piłka odbiła się od Davida Jablonskiego, lecz ostatecznie przeleciała obok słupka. W końcówce pierwszej odsłony czujnie w bramce zachował się Matus Putnocky, a szczęścia próbował Rafael Lopes.
Początek drugiej odsłony nie najlepiej rozpoczęli przyjezdni, a ich błędy starali się wykorzystać piłkarze Śląska. W 51. minucie Przemysław Płacheta wykorzystał świetne podanie Łukasza Brozia, ale Michal Peskovic pewnie obronił. Dziesięć minut później obrońca wrocławian ponownie wrzucał, jednak nikt nie zdołał wykorzystać podania 33-latka.
Śląsk nadal przeważał i w 65. minucie Przemysław Płacheta dośrodkowywał do Lubambo Musondy, lecz futbolówka nie znalazła drogi do bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 71. minucie pięknym strzałem popisał się Rubio, trafiając przy okazji do siatki i było 1-1.
Podopieczni Michała Probierza dostali wiatru w żagle i błyskawicznie ruszyli do zdobycia kolejnej bramki. W 78. minucie Janusz Gol dogrywał do Ołeksija Dytiatjewa, ale fenomenalnie w bramce zachował się Matus Putnocky i wybronił strzał obrońcy Pasów.
Gospodarze chcieli odzyskać prowadzenie i najpierw z rzutu wolnego próbował Michał Chrapek, a po chwili Mateusz Cholewiak, lecz obie sytuacje nie przyniosły bramki. Co się odwlecze to jednak nie uciecze i w 87. minucie pomocnik wrocławian odkupił winy za zmarnowaną chwilę wcześniej okazję.
W końcówce spotkania Cracovia miała jeszcze dwie bardzo groźne okazje, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
Śląsk Wrocław - Cracovia 2-1 (1-0)
1-0 Robert Pich (30)
1-1 Rubio (71)
2-1 Mateusz Cholewiak (87)
Śląsk Wrocław: Putnocky – Broź, Golla, Puerto, Stiglec – Łabojko, Chrapek (89. Łyszczarz) – Musonda (74. Cholewiak), Pich, Płacheta – Exposito (82. Szczepan)
Cracovia: Peskovic – Rapa, Dytiatjew, D. Jablonsky, Ferraresso – Gol – Wdowiak (46. Rubio Lopez), Lusiusz (88. Pik), van Amersfoort (86. F. Piszczek), Hanca – R. Lopes
Żółte kartki: Chrapek, Płacheta - Rubio, Dytiatjew, Gol
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 16 702
Foto: Paweł Jerzmanowski/warszawa.pl
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.