Jednym z ostatnich spotkań 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy było starcie Górnika Zabrze z Legią Warszawa, spotkanie bez bagażu emocjonalnego bowiem zarówno gospodarze jak i goście już przed spotkaniem znali swoją najbliższą przyszłość. Górnik postawił się liderowi i ograł warszawian 2-0.
Zarówno ekipy Górnika Zabrze jak i Legii Warszawa mogły podchodzić do tego spotkania bez zbędnego balastu psychologicznego, bowiem wiadomo było, że zabrzanie walczyć będą w grupie spadkowej, Legia zaś walczyć będzie o mistrzostwo. Pierwszą okazję do zdobycia bramki mieli Legioniści, Michał Karbownik wypatrzył w polu karnym Luqinhasa, ten jednakże uderzył obok bramki.
Osiem minut później po dośrodkowaniu Domagoja Antolicia z rzutu rożnego swoją szansę miał Mateusz Wieteska, jego strzał głową poszybował jednak ponad poprzeczką bramki Martina Chudego. Dwie minuty później kuriozalny błąd popełnił Radosław Majecki, który chciał złapać uderzenie Jesusa Jimeneza, jednakże piłka przełamała ręce młodego Polaka i wturlała się do siatki. Chwilę później znów groźnie główkował Wieteska, jednak znów nie było mu dane cieszyć się z gola. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Piętnaście minut po rozpoczęciu się drugiej połowy na tablicy świetlnej stadionu imienia Ernesta Pohla, widniał już wynik 2-0, bowiem po rzucie wolnym do piłki doszedł Igor Angulo i kapitalnym strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce. Pięć minut później w dobrej sytuacji znalazł się Mateusz Cholewiak jednak jego strzał minął minimalnie bramkę Chudego.
Kilka minut później blisko przypieczętowania zwycięstwa Górnika był Angulo, jednakże przegrał starcie oko w oko z Majeckim. Przed końcowym gwizdkiem groźnie głową uderzał Vamara Sanogo oraz w poprzeczkę uderzył Jose Kante, lecz bramka słowackiego bramkarza była dzisiaj jak zaczarowana. Do końca spotkania żadnej z drużyn nie udało się już trafić do siatki.
Po 30. rozegranych kolejkach gospodarze mają na swoim koncie czterdzieści jeden punktów co daje dziewiątą lokatę. Legia Warszawa uzbierała tych punktów sześćdziesiąt co pozwala im śmiało patrzeć w przyszłość mimo, że rok temu w identycznej sytuacji mistrzem został Piast Gliwice.
1-0 Jimenez
2-0 Angulo
Górnik Zabrze: Chudy – Vasilantonopoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Jirka (85. Kopacz), Procházka, Ściślak (46. Giakoumakis), Manneh, Jimenez
Legia Warszawa: Majecki – Vesović, Wieteska, Lewczuk (76. Martins), Karbownik – Wszołek, Antolić, Luquinhas (60. Kante), Gwilia, Cholewiak – Pekhart (67. Sanogo).
Sędziował: Szymon Marciniak
Foto: Mateusz Kostrzewa/Legia Warszawa
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.