To Śląsk dominował w pierwszej części spotkania. Potwierdzenie tego mieliśmy w 28. minucie spotkania. Michał Helik w nieprzepisowy sposób w polu karnym faulował Marcina Robaka i jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany.

Później jednak dwa razy po szybkich kontrach ukąsiła Cracovia. W pierwszej akcji dośrodkowywał Sergeri Zejnov, a bramkę z najbliższej odległości głową do bramki wbił Helik. W drugiej piłka poszukała w polu karnym Krzysztof Piątka, a ten nie zastanawiając się wiele uderzeył nie dając szans na skuteczną interwencję Jakubowi Słowikowi.

Druga część spotkania rozpoczęła się od szybkiego wyrównania gości. Po rzucie z autu wykonanym przez Mateusza Cholewiaka, piłkę w pole karnę przedłużył Igor Tarasovs, a tam dopadł do niej Piotr Celeban i strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

W 66. minucie zza pola karnego z lewej nogi huknął jak z armaty Milan Dimun. Chyba wszyscy wraz ze Słowikiem na czele zaskoczeni byli trajektorią lotu tej piłki, która wpadła w samo okienko bramki Śląska.

Już sześć minut później drużyna z Wrocławia wyrównała. Jakub Kosecki popędził prawą flanką, ograł obrońcę gospodarzy i zagrał tak, że na tzw. "pustaka" strzelał Arkadiusz Piech.

Do końca spotkania obie drużyny miały jeszcze kilka ciekawych sytuacji, ale ostatecznie mecz ten, co można obiektywnie przyznać, zakończył się uczciwym podziałem punktów.

CRACOVIA - ŚLĄSK WROCŁAW 3-3 (2-1)

0-1 Marcin Robak (28. karny)

1-1 Michał Helik (39.)

2-1 Krzysztof Piątek (41.)

2-2 Piotr Celeban (50.)

3-2 Milan Dimun (66.)

3-3 Arkadiusz Piech (72.)

Cracovia: Wilk - Fink, Helik, Datković, Pestka (78. Siplak), Covilo, Zenjov (57. Strózik), Dimun, Hernandez (73. Brock-Madsen), Rakels, Piątek.

Śląsk Wrocław: Słowik - Dankowski (56. Lewandowski), Celeban, Tarasovs, Cholewiak, Kosecki, Augusto Pereira Loureiro, Pałaszewski (57. Srnić), Pich, Chrapek (69. Piech), Robak

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

kairo