Piłkarze Rakowa Częstochowa od początku spotkania chcieli przejąć inicjatywę, jednak po chwili to Korona Kielce stworzyła sobie bardzo groźną okazję. Na bramkę uderzał Uros Djuranovic, ale spokój zachował Michał Gliwa. Niedługo po tym ten sam zawodnik ponownie próbował, ale znowu górą był golkiper częstochowian.
Po chwili Michał Gliwa ponownie był w tarapatach, a na bramkę uderzył Erik Pacinda, lecz futbolówka trafiła w nogi bramkarza. Kielczanie starali się konstruować kolejne ataki, jednak nadal na tablicy wyników było 0-0. W 36. minucie przed szansą stanęli piłkarze Rakowa, a Sebastian Musiolik mógł dobrać piłkę, lecz zamiast tego wpadł między piłkarzy Korony i stracił ją.
Do przerwy wynik już nie uległ zmianie. Po zmianie stron fatalnie rozpoczęli gospodarze, bowiem Michał Gliwa niepotrzebnie faulował w polu karnym i sędzia Piotr Lasyk z Bytomia podyktował rzut karny. Do futbolówki podszedł Adnan Kovacevic i pokonał golkipera Rakowa.
Kielczanom bramka ta dodała skrzydeł i pewniej zaczęli atakować, chcąc podwyższyć prowadzenie. W 77. minucie mogło być już 0-2. Marcin Cebula idealnie podał do Urosa Djuranovica, lecz ten nie zdołał pokonać golkipera Rakowa. Gospodarze szybko się zrewanżowali, a Bryan Nouvier uderzył na bramkę Pawła Sokoła, który nie dopuścił do utraty bramki.
Chwilę później dobrą okazję do zdobycia bramki miał Miłosz Szczepański, lecz jego uderzenie okazało się niecelne. Obie drużyny stwarzały sobie dogodne okazje, lecz wynik nie ulegał zmianie. Ostatecznie więcej bramek nie padło i to Korona dopisała sobie trzy punkty na inauguracje.
Raków Częstochowa - Korona Kielce 0-1 (0-0)
0-1 Adnan Kovacevic (49-rzut karny)
Raków Częstochowa: Gliwa – Petrasek, Szymonowicz, Kasperkiewicz – Malinowski, Sapała (86. Lewicki), Babenko (72. Lukovic), Kun – Domański (46. Nouvier), Musiolik, Szczepański
Korona Kielce: Sokół – Gardawski (74. Kosakiewicz), Kovacevic, Márquez, Dziwniel – Cebula (83. Pucko), Żubrowski, Gnjatic – Pačinda (70. Zalazar), Djuranović, Papadopulos
Żółte kartki: Szymonowicz - Kosakiewicz
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.