Jagiellonia BIałystok przegrała z Pogonią Szczecin 2-3 (1-0) w drugim niedzielnym meczu 10. Kolejki PKO Ekstraklasy. Portowcy dzięki temu zwycięstwu wróciła na fotel lidera.

W 30. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Dobre dogranie prostopadłe do Patryka Klimali. Młodzieżowiec białostoczan w sytuacji sam na sam umieścił piłkę w siatce. Bramka nie została uznana, młodzieżowiec był na wyraźnym spalonym.

W 32. minucie znowu w roli głównej wystąpił Klimala. Tym razem Taras Romanczuk zagrał prostopadłą piłkę, do napastnika. Tym razem w okazji sam na sam górą był bramkarz Portowców.

W 33. minucie sędzia Bartosz Frankowski musiał spojrzeć na materiał wideo, na pograniczu pola karnego ręką zagrał Sebastian Kowalczyk.

W 38. minucie najlepszy strzelec Jagiellonii Białystok Jesús Imaz po zagraniu na lewej flance zdecydował się na uderzenie z 13. metra. Posłał jednak piłkę minimalnie obok słupka.

W 41. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Klimala wygrał pojedynek z Konstandinosem Triandafilopulosem oddał strzał. Uderzenie odbił Dante Stipica, piłka trafiła ponownie pod nogi młodego Klimali, który wypatrzył na 12. metrze Juana Cámare, który uderzeniem pokonał bramkarza.

W 56. minucie bramkę wyrównującą zdobyli przyjezdni. To gospodarze atakowali. Dośrodkowanie w pole karne gdzie piłka trafiła do Sebastiana Kowalczyka. Kapitan szczecinian po rykoszecie pokonał bramkarza Jagi.

W 61. minucie znowu gorąco było pod bramką Damiana Węglarza, który popełnił błąd po uderzeniu Huberta Matyni wybijając piłkę przed siebie.

W 63. minucie Adam Buksa uderzył niebezpiecznie zza pola karnego. Piłka po tym uderzeniu poszybowała minimalnie obok bramki.

W 66. minucie ponownie groźną akcję stworzyli przyjezdni, który po przerwie radzili sobie z minuty na minutę coraz lepiej. Santeri Hostikka zagrał do Kowalczyka, który wziął na zamach dwóch przeciwników. Piłkę po uderzeniu kapitana Pogoni odbił bramkarz. Na tą piłkę polował Buksa, ale w ostatniej chwili został zatrzymany przez Jakuba Wójcickiego.

W 73. minucie Juan Cámara we własnym polu karnym faulował Sebastiana Kowalczyka. Sędzia dzisiejszego spotkania wskazał na 11. metr.

W 74. minucie do piłki ustawionej na “wapnie” podszedł Adam Buksa, który pewnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie całkowicie myląc Węglarza.

W 81. minucie  Jesús Imaz uderzył z dystansu. Piłkę przed siebie odbił Stipica. Wydawało się, że bramkarz spokojnie poradzi sobie z tym uderzeniem. Jednak piłka zrobiła psikusa i wpadła za plecy bramkarza, który w ostatniej chwili złapał ją przed linią bramkową.

W 85. minucie Adam Frączczak wykorzystał podanie od Hostikki i uderzeniem z pierwszej piłki tuż przy słupku podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Jagiellonia zdobyła bramkę kontaktową. Jednak gol nie został uznany, pomimo tego że Wójcicki trafił do siatki. Taras Romanczuk w momencie podania do swojego kolegi znajdował się na pozycji spalonej.

W trzeciej minucie kolejną bramkę zdobyli gospodarze. Tym razem to Imaz był na pozycji spalonej. Jednak po weryfikacji VAR arbiter uznał, że hiszpański snajper nie był na pozycji spalonej, a gola zdobył w sposób prawidłowy.


JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - POGOŃ SZCZECIN 2-3 (1-0)

1-0 Juan Cámara (41.)

1-1 Sebastian Kowalczyk (56.) 

1-2 Adam Buksa (74.) karny

1-3 Adam Frączczak (85.)

2-3 Jesús Imaz (90.+)



Jagiellonia Białystok: Węglarz - Wójcicki, Runje, Arsenić, Guilherme - Přikryl (71. Mile Savković), Pospíšil (78. Marko Poletanović), Romanczuk, Imaz, 10. Juan Cámara (88, 99. Bartosz Kwiecień) - 9. Patryk Klimala.


Pogoń Szczecin: Stipica - Bartkowski, Triantafyllópoulos, Zech, Matynia - Kowalczyk, Dąbrowski, Kožulj, Listkowski (62. Santeri Hostikka), Spiridonović (77. Adam Frączczak) - Buksa (88. Soufian Benyamina).


żółte kartki: Pospíšil, Wójcicki sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń) widzów: 9 414 


foto: //twitter.com/PogonSzczecin

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.