Kibice zgromadzeni na stadionie im. Orła Białego na pewno nie będą żałować, że się tam pojawili. Mecz Miedźi Legnica z Piastem Gliwice był ciekawym, ofensywnym widowskiem. Bramek padło cztery, a drużyny podzieliły się punktami. Mimo remisu Piast przynajmniej do jutra objął prowadzenie w LOTTO Ekstraklasie.
Pierwsi w tym spotkaniu na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy wykorzystali szybką kontrę oraz nieporozumienie Aleksandara Sedlara i Jakuba Czerwińskiego. Piłkę do bramki wpakował Mateusz Szczepaniak.
Piast jednak opanował sytuację, a tak się przynajmniej mogło się wydawać. Wyrównanie dał strzał głową Michala Papadopulosa, a prowadzenie samóbójcza bramka Artura Pikka.
Tuż przed przerwą Miedź jednak wyrównała. Po małym bilardzie w polu karnym piłka trafiła do Fabiana Piaseckiego, który nie miał większych problemów, aby z bliska pokonać Jakuba Szmatułę.
Mimo kilku groźnych akcji w drugiej części spotkania żadnej z ekipi nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
MIEDŹ LEGNICA - PIAST GLIWICE 2-2 (2-2)
1-0 Mateusz Szczepaniak (5.)
1-1 Michal Papadopulos (18.)
1-2 Artur Pikk (41. s)
2-2 Fabian Piasecki (45.)
Miedź: Sapela - Zieliński (20. Grzegorz Bartczak), Osyra, Bozić, Pikk, Ojamaa (60. Łobodziński), Cruz, Fernandez, Szczepaniak (79. Camara), Piasecki, Forsell
Piast: Szmatuła - Pietrowski (90. Konczkowski), Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov, Mak (68. Jagiełło), Jodłowiec, Dziczek, Felix (79. Hateley), Badaa, Papadopulos
Żółte kartki: Cruz, Dziczek, Kirkeskov. Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
kurson
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.