28-letni Marcin Mizia, piłkarz czwartoligowej Spójni Landek, został śmiertelnie pobity podczas Sosnowiec Fun Festival. Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę. Piłkarz zmarł wczoraj w nocy w szpitalu.

Marcin Mizia na festyn miejski do Sosnowca wybrał się razem z narzeczoną. Został zaczepiony i pobity przez trójkę nastolatków. Według ustaleń prokuratury mieli mieć po 16 lat.

28-letni piłkarz został zaatakowany i skatowany na oczach kilkutysięcznego tłumu. Pobito również jego narzeczoną. Nikt nie zareagował i nie udzielił im pomocy.

Marcina Mizię pobiło trzech nastolatków

- Do zdarzenia doszło w dniu 9 czerwca 2024 roku, podczas imprezy plenerowej zorganizowanej na terenie Zagłębiowskiego Parku Sportowego w Sosnowcu. W godzinach wieczornych, trzech mężczyzn dokonało pobicia pokrzywdzonego, który w wyniku odniesionych, ciężkich obrażeń, trafił do szpitala - informowała wczoraj Dorota Pelon, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

Dziś już wiemy, że kilka dni później Marcin Mizia niestety zmarł w szpitalu. Dokładną przyczynę zgonu ma określić sekcja zwłok.

- W toku dotychczasowego śledztwa, Prokuratura Rejonowa Sosnowiec – Północ w Sosnowcu oraz Policja, wykonywała czynności, mające na celu zabezpieczenie materiału dowodowego, w tym m.in. zabezpieczono zapis z monitoringu, wykonano oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchiwano pierwszych, ustalonych świadków - dodaje Dorota Pelon.

-  W dniu 11 czerwca 2024 roku, z udziałem Prokuratora, w IV Wydziale Rodzinnym i Nieletnich Sądu Rejonowego w Sosnowcu, odbyło się posiedzenie, w przedmiocie zastosowania środków tymczasowych wobec zatrzymanych nieletnich. Decyzją Sądu, zostali oni umieszczeni w schronisku dla nieletnich, na okres 3 miesięcy.

Piłkarz czwartoligowej Spójni Landek

28-letni Marcin Mizia był piłkarzem czwartoligowej Spójni Landek, który występuje w 4 liga śląska, gr. II. Na klubowym fanpage'u klub złożył mu kondolencję, poinformował też o tym, że zawodnik jest dawcą organów.

- Dzisiaj w nocy zgodnie z medyczną wiedzą odszedł z tego świata nasz zawodnik Marcin Mizia. Za zgodą rodziców pracuje aparatura medyczna w celu pobrania organów do przeszczepów, tym samym jest to ogromny dar Marcina dla ratowania życia innych chorych... - czytamy w mediach społecznościowych Spójni Landek.

- Odpoczywaj w pokoju wiecznym "Mizio" - na zawsze pozostaniesz w naszych sercach.


Oprócz gry w piłkę nożną Marcin Mizia pracował także w Służbie Więziennej. Jej przedstawiciele również złożyli kondolencję za pośrednictwem social mediów.

- Łączymy się w bólu z rodziną Marcina. W żałobie i smutku przekazujemy rodzinie i bliskim Marcina wyrazy współczucia.

Marcin Mizia miał zaledwie 28 lat. We wrześniu miał brać ślub.

fot. facebook.com/KSLandek

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki
  • K. napisał/a

    Świat schodzi na psy... :(

  • abc napisał/a

    Dożywocie dla tych patusów i najcięższe roboty w więzieniu. Dopóki prawo się nie zmieni w tym kraju będzie coraz gorzej. A znieczulica ludzi aż przeraża.

  • T2 napisał/a

    ktoś wie, o co w ogóle poszło?

  • Teddybear napisał/a

    Jeśli można z niego pobrać organy do przeszczepów to znaczy że tak całkiem nie umarł.

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.