Mistrz Polski pożegnał się z europejskimi pucharami i może się skupić na rozgrywkach PKO Ekstraklasy. Piast Gliwice przystępował do starcia z Riga FC z jednobramkową zaliczką, którą ostatecznie roztrwonił w meczu wyjazdowym. Ekipę Piastunek pogrążył Kamil Biliński.
Od początku spotkania piłkarze Riga FC chcieli przejąć inicjatywę, zaś Piast Gliwice mający jednobramkową zaliczkę starał się bronić od początku. Z czasem jednak to podopieczni Waldemara Fornalika chcieli zaskoczyć przeciwników, ale w obronie dobrze spisywali się gospodarze.
Dobre dwie okazje miał dobrze znany polskim kibicom Aleksejs Visnakovs, ale jego intencje wyczuł Frantisek Plach. Ekipa Piastunek zaczęła dawać sporo swobody miejscowym, co nie wyglądało najlepiej i mogło wzbudzać mały strach u kibiców niebiesko-czerwonych.
Niedługo po tym nerwowo zrobiło się pod bramką gliwiczan, a tam w zamieszaniu podbramkowym główkował Elvis Stuglis, lecz zrobił to na tyle niecelnie że piłka powędrowała obok bramki. Piast otrząsnął się i w końcu w 20. minucie wyszedł na prowadzenie, a do siatki trafił Jorge Felix.
Goście mieli już wszystko w swoich rękach, dzięki czemu oddali inicjatywę ekipie z Rygi, która po sześciu minutach doprowadziła do wyrównania. Świetnym strzałem popisał się Armands Petersons, który uderzył zza pola karnego, trafiając w samo okienko bramki Frantiska Placha.
Miejscowi w pierwszej odsłonie nadal starał się atakować, a coraz więcej błędów zaczęli popełniać piłkarze Waldemara Fornalika, jednak ostatecznie więcej bramek nie padło. Po zmianie stron obie drużyny stwarzały sobie niezłe okazje, jednak bardziej konkretny był Piast, a na bramkę uderzał Jorge Felix, ale ostatecznie jego strzał wybronił golkiper gospodarzy.
Łotewski zespół zaczął co raz bardziej dominować na boisku, szukając zwycięskiego gola, który mógłby dać awans do kolejnej rundy europejskich pucharów. W 70. minucie Elvis Stuglis groźnie uderzał na bramkę gości, jednak uderzenie stopera było niecelne.
Niedługo po tym znowu Frantisek Plach był w tarapatach. Najpierw Roger ograł Bartosza Rymaniaka, by po chwili dać świetną okazję swojej ekipie, która ostatecznie nie została wykorzystana. Po chwili gospodarze znowu stanęli przed niezłą szansą, a próbował Oļegs Laizans, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką.
Piast całkowicie oddał inicjatywę i w końcu w 82. minucie został za to skarcony, a do siatki trafił Kamil Biliński, który wykorzystał podanie Denissa Rakelsa. Od tej pory gliwiczanie starali się wcisnąć piłkę do bramki, ale defensywa gospodarzy się zamurowała i ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
Riga FC - Piast Gliwice 2-1 (1-1)
0-1 Jorge Felix (20)
1-1 Armands Petersons (26)
2-1 Kamil Biliński (20)
Riga FC: Ozols – Petersons, Prenga, Stuglis, Valerianos – Panic, Sharpar (60. Laizans) – Visnakovs (67. Rakels), Brisola, Roger – Debelko (80. Biliński)
Piast Gliwice: Plach – Rymaniak, Korun, Czerwiński, Kirkeskov – Dziczek, Hateley (85. Jagiełło) – Konczkowski, Felix, Badia (69. Sokołowski) – Parzyszek (57. Steczyk)
Żółte kartki: Debełko, Valerianos, Brisola, Stuglis, Laizans - Parzyszek, Rymaniak
Sędziował: Eitan Shemeulevitch (Izrael)
Foto: Tomasz Chabior
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.